Wiadomości

Zmiana kadrowa u podlaskich pograniczników. Miejsce dotychczasowego szefa formacji Grzegorza Biziuka zajął Andrzej Jakubaszek.

Kierowcy musieli być ostrożni, przejeżdżając drogą wojewódzką nr 678 przez Mazury w powiecie wysokomazowieckim. Strażacy sprzątali rozlane paliwo, a policja wprowadziła ruch wahadłowy. Aktualnie w miejscu zdarzenia nie ma już utrudnień w ruchu.

Funkcjonariusze z Placówki SG w Czeremsze nie dopuścili do rozprzestrzeniania się trzech pożarów. Ogień pojawił się w lesie, na łące i na jednej z prywatnych posesji.

Osoby, które zorientowały się, że podczas wczorajszego załamania pogody, straciły tablice rejestracyjne swoich pojazdów, mogą szukać ich u strażników miejskich. Funkcjonariusze czekają na właścicieli tablic m.in. z rejestracją BBI HM05 oraz BI 7066Y.

Ponad 2,2 tys. litrów alkoholu o mocy 95% zostało ujawnionych w samochodzie i garażu 44-letniego mieszkańca powiatu białostockiego. Teraz odpowie za naruszenie przepisów kodeksu karnego-skarbowego.

W upalne dni, nawet jeżeli auto stoi w cieniu, temperatura we wnętrzu pojazdu potrafi wzrosnąć o 20 stopni Celsjusza. Dlatego Straż Miejska w Białymstoku przypomina rodzicom i opiekunom, żeby w gorące dni nie zostawiali dzieci w samochodach nawet na krótko.

Patrol Straży Miejskiej w Białymstoku pomógł wydostać się małym kaczuszkom z fontanny. Bez ich pomocy, nie byłyby w stanie samodzielnie wyjść z głębokiego zbiornika.

Podlascy pogranicznicy zatrzymali 11 osób, w tym kobietę z trójką dzieci. Cudzoziemcy próbowali nielegalnie pokonać polsko-litewską granicę.

Podlaskie OSP będą miały nowe samochody ratowniczo-gaśnicze. Strażacy odebrali promesy, auta mają do nich trafić jeszcze w tym roku.

Nieopodal Wasilkowa, na terenie Sanktuarium w Świętej Wodzie wczoraj i dzisiaj (4-5.06) odbyły się manewry techniczno-medyczne Ochotniczej Straży Pożarnej z całej Polski i zagranicy.

Zatrzymują za nielegalne przekroczenia granicy, ujawniają przemycane papierosy i alkohol, odzyskują skradzione pojazdy - tym zwykle zajmują się podlascy pogranicznicy. Są jednak sytuacje, które można zaliczyć do nietypowych interwencji. Jakie? Sprawdźmy!

Zaczął się proces dwóch strażaków-ochotników. 22-latek przyznał się do dwóch podpaleń i wyjaśnił, że dokonywał ich m.in. ze strachu przed 32-latkiem. Z kolei 32-latek podkreśla, że tylko próbował podpalić narożnik altanki, ale mu to nie wyszło.

Wiosenna pogoda sprzyja spacerom i wiedzą o tym nie tylko ludzie, ale też zwierzęta, które ochoczo urządzają sobie wędrówki po mieście. Tym razem Ekopatrol pomógł "wycieczce" kaczek.

Doszło do ewakuacji uczniów i personelu w jednej ze szkół w Czarnej Białostockiej. Powód? Zapaliły się śmieci w piwnicy, które wywołały znaczne zadymienie w budynku.

Zwiedzała salony ogrodowe Pałacu Branickich i nad rzeczką, ale nie nieopodal krzaczka, a w studzience kanalizacyjnej utknęła pewna kaczka. Na szczęście pomoc nadeszła w porę.

Podlascy pogranicznicy co jakiś czas dostają łapówkarskie propozycje. Średnio 2 oferty na rok, najczęściej od Białorusinów. Kwoty? Różnie. Czasami 100 dolarów, innym razem 10 euro.

We wtorek strażacy mają swoje święto. I dlatego, już tradycyjnie, przez centrum Białegostoku przejedzie kolumna samochodów pożarniczych.

Co robią strażacy? Gaszą pożary, pomagają przy wypadkach komunikacyjnych. Nie tylko! Przygotowaliśmy krótki przegląd nietypowych interwencji podlaskich ratowników.

Białostockie place zabaw są kontrolowane. W ramach corocznych przeglądów. Również mieszkańcy, którzy mają zastrzeżenia co do czystości czy jakości urządzeń, mogą przekazywać swoje uwagi.

W 2019 r. 84 osoby, z kolei w 2020 r. już 157 zatrzymanych osób, które próbowały w naszym regionie nielegalnie pokonać polską granicę. Najczęściej byli to Rosjanie.

Łoś-wycieczkowicz postanowił urządzić sobie małą sjestę i nieco się zdrzemnąć na samym środku placu budowy. Eko Patrol białostockiej straży miejskiej uwiecznił na fotce jego błogie lenistwo.

W ciągu 3 pierwszych miesięcy tego roku białostocka straż miejska odholowała 3 porzucone wraki. W całym minionym roku 15 takich aut.

Dzisiejszej nocy (14.04) doszło do tragicznego w skutkach pożaru na Dojlidach Górnych. Zapalił się parterowy dom. Po dotarciu na miejsce, strażacy znaleźli w budynku zwęglone zwłoki mężczyzny.

Wypalanie traw nie przynosi żadnych korzyści. Wręcz przeciwnie. Niestety w naszym regionie nadal nie rozumie tego wiele osób. Tylko w ciągu 4 pierwszych dni kwietnia podlascy strażacy wyjeżdżali do pożarów traw 62 razy.

Osiedle domków, których właściciele dbają o podwórka, ogrody i zieleń przed budynkami kontra niezabudowane działki, które stały się wysypiskiem śmieci. Sprawą zajmuje się straż miejska.