Kiedy zaczyna się robić upalnie, Straż Miejska w Białymstoku, jak co roku, apeluje do rodziców i opiekunów, żeby nie zostawiali w samochodach swoich pociech. Nawet na chwilę, by załatwić szybką sprawę.
Funkcjonariusze zastrzegają również, że nie wystarczy zaparkować auta w cieniu, bo położenie słońca może się zmienić. Nic nie da też uchylenie okna, czy zaopatrzenie w wodę do picia, kiedy pojazd zamienia się w piekarnik. Warto pamiętać, że temperatura we wnętrzu samochodu potrafi wzrosnąć o 20 stopni Celsjusza. I to w ciągu 10 minut. Z kolei auto pozostawione na słońcu nagrzewa się nawet do temperatury 90 stopni.
Każdy, kto zauważy zamknięte w samochodzie dziecko lub zwierzę, powinien dzwonić pod numer 986 lub 112.
- W celu ratowania życia lub zdrowia zamkniętego w samochodzie dziecka lub zwierzęcia mamy prawo użyć wszelkich środków, aby wydostać poszkodowanych z auta, włącznie z wybiciem szyby - mówi Joanna Szerenos-Pawilcz z białostockiej straży miejskiej.
Przy czym, Straż Miejska w Białymstoku zarówno w 2019, jak i 2020 r. nie odnotowała przypadków zostawiania dzieci w gorące dni w samochodach.
dorota.marianska@bialystokonline.pl