Wiadomości

Prokuratura Okręgowa w Białymstoku przygotowała akt oskarżenia przeciwko dwóm lekarzom, którzy mieli nieumyślnie narazić dziecko na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia. 13-miesięczy Bolek zmarł.

Uniwersytecki Dziecięcy Szpital Kliniczny znosi zakaz odwiedzin. Ograniczenia będą obowiązywały jedynie w klinice obserwacyjno-zakaźnej.

Ponad 500 podejrzeń zapalenia opon mózgowych odnotowali podlascy lekarze. Chorują głównie dzieci, ale w ostatnich dniach do szpitala przyjęto cztery osoby dorosłe.

Rowerzysta, mając ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie, jechał "wężykiem" al. Piłsudskiego. Mężczyzna noc spędził w izbie wytrzeźwień.

Nowa witryna internetowa i wystawa przy pomniku Marszałka Piłsudskiego przybliżą mieszkańcom miasta historię Policji Państwowej Województwa Białostockiego 1919-1939.

Już ponad 150 osób zgłosiło się w ostatnich tygodniach do podlaskich szpitali z podejrzeniem zapalenia opon mózgowych. Zdecydowana większość to dzieci, ale wśród pacjentów są też osoby dorosłe.

Prokuratura Okręgowa w Białymstoku postawiła zarzuty dwóm lekarzom. Medycy przez brak zlecenia na wykonanie podstawowych badań i niezatrzymanie dziecka na obserwacji przyczynili się do wzrostu zagrożenia życia 13-miesięcznego Bolka.

Z tygodnia na tydzień wzrasta liczba dzieci chorych na zapalenie opon mózgowych. Lekarze biją na alarm. Uniwersytecki Dziecięcy Szpital Kliniczny w Białymstoku wprowadził nawet całkowity zakaz odwiedzin.

Przy Uniwersyteckim Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Białymstoku zostanie wybudowany nowy obiekt. W budynku będą mieściły się dzienne oddziały psychiatrii i onkologii.

Już w pięciu miastach w Polsce istnieją miejsca przyjazne rodzicom i opiekunom hospitalizowanych dzieci. Strefy rodzica - w kilka miesięcy po otwarciu zaczynają nabierać niepowtarzalnego charakteru, integrują i inspirują do pomocy innych.

Legendarny hotel Ritz do dziś owiany jest legendą - jako najelegantszy budynek w przedwojennym Białymstoku był prowadzony na światowym poziomie.

Już od dłuższego czasu z groźną dla zdrowia pacjentów bakterią walczą Białostockie Centrum Onkologii oraz Uniwersytecki Szpital Kliniczny. Na szczęście z legionellą poradził sobie Uniwersytecki Dziecięcy Szpital Kliniczny.

Bojary to dzielnica niezwykła, z licznymi tajemnicami i ginącymi zabytkami, które pamiętają jeszcze wizytę Józefa Piłsudskiego i kasyno niemieckich oficerów SS.

Wszystkie lokale w przejściu podziemnym pod skrzyżowaniem ul. Sienkiewicza z al. Piłsudskiego zostały wynajęte. Będą w nich: salonik prasowy, piekarnia, kawiarnia, bar kanapkowy oraz punkt BKM.

Mają przede wszystkim przekazywać praktyczne informacje pasażerom Białostockiej Komunikacji Miejskiej. Puste ramki w przejściu podziemnym pod skrzyżowaniem Piłsudskiego - Sienkiewicza wypełniły nowe plakaty.

Groźna dla zdrowia pacjentów znowu pojawiła się w białostockich szpitalach. Placówki rozpoczynają walkę z legionellą.

Pracownicy Uniwersyteckiego Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku już od dłuższego czasu nie dostali podwyżek. Udało się wywalczyć premie za rok 2013.

Mijane codziennie przez setki przechodniów lokale w przejściu podziemnym nadal nie zostały wynajęte. Choć wzbudziły zainteresowanie wśród lokalnych przedsiębiorców, Zarząd Mienia Komunalnego ogłosił na nie kolejny przetarg.

Przy Uniwersyteckim Dziecięcym Szpitalu Klinicznym zostanie wybudowany nowy obiekt. W budynku będą mieściły się dzienne oddziały psychiatrii i onkologii.

24,36 m2 - dokładnie taką powierzchnię ma każdy z lokali przeznaczonych na prowadzenie działalności gospodarczej w przejściu podziemnym u zbiegu ul. Sienkiewicza z al. Piłsudskiego. Wiosną powinny w nich już działać sklepy i punkty usługowe.

Noworodek, który w zeszłym tygodniu został zostawiony w oknie życia, trafił już do nowej rodziny.

W niedzielę (12.01) po południu w "oknie życia" przy ul. Słonimskiej w Białymstoku ktoś zostawił noworodka. To pierwsze dziecko, które zostawiono w tym miejscu.

Tuneliki dla rowerów, zamontowane w schodach przejścia podziemnego pod skrzyżowaniem Sienkiewicza-Piłsudskiego absolutnie nie spełniają swojej funkcji. Na szczęście już się to zmienia.

Dziś spokojnie, lekko i bez kontrowersji - bo o ciepłej i nijakiej sypialni miasta. Bardziej nijaka jest chyba tylko Jaroszówka...

Już działają windy przy przejściu podziemnym na skrzyżowaniu al. Piłsudskiego z ul. Sienkiewicza. Inwestycja wymaga jednak jeszcze kilku poprawek.