Wiadomości

Kierowca BMW nie zatrzymał się do kontroli. Zaczął uciekać ulicami miasta w kierunku Dobrzyniewa Dużego. Został zatrzymany w miejscowości Gniła.

41-letni mężczyzna uciekał funkcjonariuszom, zderzył się z radiowozem, a następnie z dwoma innymi autami. Doprowadził do tego, że pięć osób, w tym dzieci, trafiło do szpitala.

2 samochody nie zatrzymały się do kontroli na skrzyżowaniu ul. Wierzbowej i Al. Jana Pawła II w Białymstoku. Policjanci ruszyli za nimi w pościg, podczas którego oddano strzały ostrzegawcze z broni palnej.

Policjanci po pościgu zatrzymali 25-letniego obywatela Litwy, który zignorował sygnały policjantów i stwarzając zagrożenie dla innych uczestników ruchu, uciekał ulicami miasta. Wpadł w ręce kryminalnych, gdy porzucił skradziony pojazd.

Pościg ulicami Białowieży. Policja zatrzymała busa, którym podróżowało 3 obywateli Ukrainy oraz 9 obywateli Syrii, Egiptu, Jemenu i Omanu. Znaleziono broń i narkotyki.

Sceny niczym z planu filmu sensacyjnego rozgrywały się w niedzielę w gminie Narewka. Straż Graniczna ścigała tam kierowcę seata.

Pirat drogowy uciekał ulicami w centrum miasta, a na ul. Sienkiewicza porzucił pojazd i zaczął biec. Okazało się, że miał 1,5 promila alkoholu w w organizmie oraz że jest poszukiwany.

Niestety Wigilia na podlaskich drogach zaczęła się bardzo tragicznie - w wypadku na terenie powiatu wysokomazowieckiego zginął pasażer.

Nie swoim samochodem, po pijaku, bez uprawnień i z nieletnim zbiegiem. Tak próbował uciekać przed policją 19-latek z Białowieży. Nie będzie mógł chyba liczyć na ulgowe traktowanie.

W sobotę (23.10) policja ścigała busa. Okazało się, że jadą nim nielegalni imigranci. Wspólnik kierowcy próbował innym autem przeszkodzić mundurowym.

Kierowca bmw nie zatrzymał się do kontroli i zaczął uciekać. Policjanci po pościgu zatrzymali 24-latka. Okazało się, że mężczyzna miał przy sobie narkotyki oraz cofnięte uprawnienia do kierowania.

Nie reagował na polecenia zatrzymania się, zaczął uciekać, następnie uderzył w radiowóz, zjechał do rowu i dachował - 27-letni kierowca lanosa był pijany. Jego losem zajmie się sąd.

Kierowca zmusił patrol policji do pościgu. Zgodnie z nowymi przepisami, które weszły w życie 1 czerwca, za niezatrzymanie się do kontroli odpowie jak za przestępstwo, a nie wykroczenie.

Dzielnicowy z Bielska zatrzymał w pościgu 41-letniego kierującego volkswagenem. Jak się okazało mężczyzna był pijany. Badanie trzeźwości wykazało u niego blisko 3 promile alkoholu w organizmie.

Minionej doby (13.04) funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Narewce i Michałowie zatrzymali w sumie 3 cudzoziemców zaangażowanych w pomocnictwo. Jeden z kurierów uciekając wypadł z drogi, po czym uderzył w ogrodzenie posesji.

Jadący z nadmierną prędkością litewski kierowca na krajowej 8 nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Próbując uciec przed mundurowymi, popełnił szereg wykroczeń i spowodował kolizję drogową.

Zatrzymano skradziony w Andorze samochód marki Mercedes S 400 4Matic o szacunkowej wartości 450 tys. zł. Kierowca bezskutecznie próbował ominąć kontrolę.

Najprawdopodobniej ten sam zamaskowany mężczyzna, w Łomży, w krótkich odstępach czasu próbował okraść placówkę bankową i okradł sklep spożywczy. Trwa policyjny pościg.

Dużo na sumieniu mieli kierowca oraz pasażer citroena. Najpierw nie chcieli zatrzymać się do kontroli, a następnie próbowali jeszcze zepchnąć policjantów z drogi.

Do nieco bardziej niż zazwyczaj widowiskowego zatrzymania doszło w poniedziałkowy poranek w Suwałkach.

19-latek ukradł 2 butelki drogiego alkoholu. Po ul. Warszawskiej ścigał go ochroniarz sklepu i policjanci.

Białostoccy policjanci po pościgu zatrzymali 23-letniego obywatela Ukrainy. Mężczyzna miał trzy promile alkoholu w organizmie i nie posiada prawa jazdy.

Miał około 180 cm wzrostu. Był szczupły, ubrany w szarą koszulkę z krótkim rękawem, zielone krótkie spodnie. Na głowie miał kominiarkę. Mężczyzna o takim wyglądzie napadł na placówkę bankową w Białymstoku.

Był poszukiwany listem gończym i prowadził pojazd, nie mając do tego uprawnień. Został zatrzymany po pościgu. Dodatkowo mężczyzna był pod wpływem środków odurzających.

Oburzony pijany rowerzysta gonił ciężarówkę, która zdmuchnęła go do przydrożnego rowu. Jak twierdził "gdy już ją prawie miał" upadł kolejny raz i ze złamanymi żebrami trafił do szpitala.