W piątek (18.02) rano policjanci z białostockiej drogówki na ul. Ciołkowskiego zmierzyli prędkość bmw. Okazało się, że kierowca jechał o 36 kilometrów na godzinę za szybko.
Siedzący za kierownicą mężczyzna na widok zatrzymujących go mundurowych zawrócił, zderzając się z seatem i jadąc pod prąd, zaczął uciekać. Mundurowi ruszyli za nim w pościg. Mężczyzna ignorował kolejne polecenia do zatrzymania i kontynuował ucieczkę ulicami miasta, wjeżdżając na chodniki i przejścia dla pieszych, zmuszając pieszych do ucieczki.
- Samochód porzucił na ul. Dubois, chwilę po tym jak uderzył w zaparkowaną toyotę i zaczął uciekać pieszo w głąb osiedla. Po chwili został zatrzymany przez policjantów. Uciekinierem okazał się nim 24-letni mieszkaniec Białegostoku - przekazał rzecznik prasowy KMP w Białymstoku.
Policjanci ustalili, że ma on cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdami za kierowanie w stanie nietrzeźwości. Był trzeźwy, ale miał przy sobie niewielkie ilości narkotyków. Badanie narkotesterem wykazało, że jest to marihuana. 24-latek został zatrzymany, trafił do policyjnego aresztu i usłyszał już zarzuty niezatrzymania do kontroli i posiadania środków odurzających. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
malwina.witkowska@bialystokonline.pl