Noc spędził w policyjnym areszcie, a teraz czeka go sprawa w sądzie. Wszystko po tym, jak ukradł 2 butelki alkoholu o wartości ponad 100 zł.
W czwartek (11.08) po południu 19-latek wziął alkohol ze sklepowej półki, po czym wyszedł z lokalu nie płacąc za towar. Widziała to kasjerka, która natychmiast powiadomiła o tym fakcie ochroniarza. Ten wybiegł na zewnątrz budynku, ale nikogo tam nie zastał. Dopiero po przejrzeniu monitoringu, udało mu się wypatrzyć złodzieja na ulicy. Ochroniarz podbiegł do niego i chciał zmusić do wejścia do sklepu, z którego chwilę wcześniej ukradł towar. Doszło między nimi do szarpaniny, podczas której młody człowiek uderzył interweniującego szklaną butelką w głowę i zaczął uciekać.
W międzyczasie informacja o zdarzeniu trafiła do dyżurnego komendy miejskiej policji w Białymstoku. Ten nadał komunikat dla wszystkich patroli znajdujących się na terenie miasta. Jeden z nich wypatrzył sprawcę i ruszył za nim w pościg. Policjanci dogonili i zatrzymali 19-letniego białostoczanina. Młody człowiek był pod wpływem alkoholu, miał w organizmie ponad pół promila.
ewelina.s@bialystokonline.pl