Wiadomości

26-latek zignorował kontrolę drogową. Uciekał przed radiowozem łamiąc wszelkie przepisy. Zatrzymał się dopiero po tym jak uderzył w blokujący drogę radiowóz.

Kierowca przekroczył dopuszczalną prędkość o 50 km na godzinę. Potem uciekał przed policją

Miał prawie 3 promile alkoholu w organizmie i zero wyobraźni. 34-latek doprowadził do kolizji, po czym uciekł. W pościg za nim ruszyli policjanci, którzy wracali z uroczystości z okazji święta policji i nadania sztandaru w Łomży.

Policjanci zatrzymali 16-latka, który jechał kradzionym passatem i nie zatrzymał się do kontroli drogowej.

Postanowił zatankować paliwo, jednak nie miał zamiaru płacić. Następnie nie zatrzymał się do policyjnej kontroli i uciekał przed mundurowymi. W zatrzymaniu złodzieja pomógł policyjny dron.

Białostoccy kryminalni zatrzymali 35-latka podejrzanego o kradzieże pojazdów. Mundurowi odzyskali dwa auta marki Honda. Mężczyzna usłyszał w sumie 8 zarzutów.

Nie dość, że nie zatrzymał się do kontroli drogowej, to jeszcze dodał gazu i zaczął uciekać przed policją. Mundurowi zatrzymali 47-latka po kilku minutach pościgu. Przez ten czas zdążył popełnić szereg wykroczeń w ruchu drogowym.

Trzech obywateli Białorusi "majstrowało" przy składzie towarowym z węglem. Później próbowali zbiec, ale po krótkim pościgu zostali zatrzymani.

42-letni kierowca mercedesa nie zatrzymał się do kontroli. Policjanci natychmiast ruszyli za nim w pościg. Jak się okazało - mężczyzna miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie.

Dokonał kradzieży, uciekał przed policją, miał zakaz prowadzenia pojazdów, jego auto nie miało badań technicznych on sam posiadał zaś narkotyki ukryte w intymnym miejscu. 28-latkowi grozi 5 lat wiezienia.

Kierowca mercedesa nie zatrzymał się do kontroli i uciekał ulicami Białegostoku. Jego szaleńczy rajd przerwali policjanci z drogówki. Okazało się, że mężczyzna był pijany.

W nocy z czwartku na piątek (14-15 września) policjanci z Grajewa prowadzili pościg za kierowcą BMW. Oba pojazdy wylądowały w przydrożnym rowie. Funkcjonariusze i uciekający kierowca trafili do szpitala.

Białostoccy policjanci zatrzymali po pościgu motocyklistę. Szybko wyszło na jaw, co było powodem ucieczki mężczyzny. Okazało się, że 32-latek był poszukiwany i miał cofnięte uprawnienia do kierowania.

Policjanci po pościgu zatrzymali 20-latka, który nie chciał zatrzymać się do kontroli. Mężczyzna miał blisko promil alkoholu w organizmie i 5 zakazów prowadzenia pojazdów. Jak ustalili policjanci, uciekał skradzionym autem.

20-latek z zakazem prowadzenia pojazdów mechanicznych przekroczył prędkość i nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Policjanci zaczęli go ścigać. Musieli też oddać strzały w opony audi.

Obywatel Ukrainy przewoził 3 cudzoziemców, którzy nielegalnie przekroczyli granicę.

Podlascy policjanci zatrzymali do kontroli volkswagena, którego kierowca prowadził auto, będąc pod wpływem alkoholu. Mężczyzna przekroczył też dopuszczalną prędkość o 64 km/h.

Po pościgu, policjanci zatrzymali 23-latka podejrzanego o usiłowanie kradzieży z włamaniem do lokali handlowo-usługowych. Mężczyzna wyłamywał antywłamaniowe rolety próbując dostać się do wnętrza sklepów. 23-latek usłyszał już zarzut.

Kierowca BMW nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Jaki miał powód? Prowadził samochód pijany w sztok, a poza tym auto było kradzione. Mężczyzna usłyszał zarzuty i będzie odpowiadał przed sądem.

W ostatnim czasie Straż Graniczna odnotowuje po kilka-kilkanaście prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski.

30-latek groził ekspedientkom, po czym ukradł kasetkę z pieniędzmi w kwocie 3650 zł. Policjanci zatrzymali złodzieja po pościgu.

Uciekał przed policją przez dwa województwa. Po zatrzymaniu okazało się, że miał co nieco na sumieniu. 26-latek usłyszał trzy zarzuty i za swoje skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie odpowie przed sądem.

Podróżował kradzionym autem, a kiedy dostał znak zatrzymania się do kontroli drogowej, postanowił "prysnąć". Został zatrzymany przez psa.

Na terenie powiatu siemiatyckiego policjanci ruszyli w pościg za kierowcą audi. 46-letni mężczyzna ucieczkę zakończył w przydrożnym rowie. Gdy nadeszli mundurowi, usiłował jeszcze... dopić siódme piwo.

38-latek uciekał przed policją - ignorował ich sygnały świetlne i dźwiękowe. Potem porzucił auto i pasażera, a sam schował się w polu kukurydzy.