Pościg za ukraińskim busem. W środku była m.in. broń

Fot: KPP Hajnówka

Cała akcja rozegrała się w niedzielę (8.05) około godz. 4 rano.

Rozpoczęła się rutynowo - na punkcie blokadowym przy wjeździe do Białowieży od strony ul. Zastawa, oddelegowali na teren przygraniczny policjanci ze Śląska chcieli skontrolować przejeżdżającego tamtędy busa. Volkswagen najpierw zwolnił, ale po chwili gwałtownie przyspieszył. Mundurowi ruszyli za nim w pościg.

- Kierowca busa nie reagował na sygnały do zatrzymania. Wjechał do Białowieży, po czym uciekał w kierunku Hajnówki. Tuż przed Hajnówką bus wjechał w drogę leśną prowadzącą do Miejsca Straceń. Stamtąd uciekał w kierunku ulicy Białowieskiej. Chwilę później został zatrzymany w rejonie Mostu Warszawskiego - relacjonuje policja.

Za kierownicą pojazdu siedział 20-letni obywatel Ukrainy. Wraz z nim podróżowali jego dwaj rodacy - 24- i 25-latek. Dodatkowo, w samochodzie znajdowało się 9 osób, które nielegalnie przebywały na terenie Polski. Byli to obywatele Syrii, Egiptu, Jemenu i Omanu.

Podczas przeszukania, przy 25-letnim obywatelu Ukrainy znaleziono ponad 3 gramy marihuany i amfetaminy. W samochodzie była również broń.

Obywatele Ukrainy zostali zatrzymani i już usłyszeli zarzuty pomocy w nielegalnym przekroczeniu granicy. Dodatkowo, 20-latek odpowie za niezatrzymanie się do kontroli drogowej, natomiast 25-latek za posiadanie narkotyków. Za pomoc w nielegalnym przekroczeniu granicy grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności, a za niezatrzymanie się do policyjnej kontroli do 5 lat. Natomiast posiadanie narkotyków zagrożone jest karą do 3 lat pozbawienia wolności.

Weekendowe podsumowanie dotyczące prób nielegalnego przedostania się do Polski: 127 cudzoziemców próbowało nielegalnie przekroczyć polsko-białoruską granicę