Policjanci z Białegostoku w miniony piątek (9.06) przed godz. 24.00 na ul. Ciołkowskiego zauważyli samochód bez włączonych świateł mijania. Mundurowi postanowili zatrzymać pojazd do kontroli drogowej. Kierujący, pomimo sygnałów, nie zatrzymał się i zaczął uciekać. Podczas pościgu przejechał na czerwonym świetle skrzyżowanie ul. Ciołkowskiego i Nowowarszawskiej, ale 100 m dalej został zatrzymany.
Okazało się, że 25-letni białostoczanin nie ma uprawnień do kierowania pojazdami. Dodatkowo w trakcie rozmowy z mężczyzną policjanci wyczuli od niego alkohol. Kierowca co prawda odmówił badania stanu trzeźwości alkomatem, ale została od niego pobrana krew do badania. Teraz za swoje nieodpowiedzialne zachowanie odpowie przed sądem. Trzeba jednak podkreślić, że jego występek będzie traktowany inaczej, niż byłoby to jeszcze w maju. Zmieniły się bowiem przepisy i ucieczka jest traktowana jako przestępstwo, a nie jako wykroczenie.
Za niezatrzymanie się do kontroli drogowej, zgodnie z nowymi przepisami, grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. Przez najbliższe 15 lat nie zrobi także prawa jazdy.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl