Do przerwy górą byli goście
Po zmianie trenera Jagiellonia zaczęła solidnie punktować, a dodatkowo pod wodzą Adriana Siemieńca białostoczanie po prostu znów grają atrakcyjnie dla oka, dzięki czemu atmosfera w podlaskim klubie wyraźnie się poprawiła. Żółto-Czerwoni nie muszą już drżeć o utrzymanie, dlatego do domowego spotkania ze znajdującym się w strefie spadkowej Śląskiem Wrocław Jagiellończycy mieli prawo podejść z dużym spokojem.
Mimo tego, że to goście potrzebowali koniecznie zwycięstwa, to jednak pierwszą ofensywną akcję zawiązali gospodarze. W 4. minucie do uderzenia z obrębu szesnastki doszedł Marc Gual, aczkolwiek próba Hiszpana nie była zbyt wysokich lotów, więc stojący między słupkami Śląska Szromnik nie miał problemów ze złapaniem futbolówki. Po chwili napastnik Jagiellonii uderzył jeszcze raz, tym razem z dystansu, lecz drugi strzał również nie przyniósł żadnego efektu, bo został on zablokowany. Później boiskowe wydarzenia na chwilę przygasły, po czym zrobiło się groźnie, gdy golkiper przyjezdnych niepotrzebnie opuścił własne pole karne. Niestety Gual z prezentu nie skorzystał i nie zdołał skierować piłki do praktycznie pustej bramki. Po chwili odpowiedział też Śląsk, ale z uderzeniem Exposito Zlatan Alomerowić z łatwością sobie poradził.
W pierwszej fazie spotkania zdecydowanie lepiej prezentowała się Duma Podlasia, o czym świadczy też sytuacja Jesusa Imaza. 32-latek w 15. minucie efektownie przelebował Szromnika, jednak futbolówka minimalnie minęła lewy słupek Śląska i kibice na trybunach nie mieli okazji, by zaprezentować wybuch radości.
Co działo się później? Z dystansu chybił Gual, po drugiej stronie boiska w ślady Hiszpana poszli Łyszczarz i Garcia, a następnie potężny strzał Imaza z 11. metra obronił Szromnik, choć w tej sytuacji sędzia Raczkowski i tak odgwizdał pozycję spaloną.
Czy zatem pierwsza połowa spotkania zakończyła się bezbramkowym remisem? Otóż nie. W 43. minucie błąd popełnił bowiem Michał Pazdan, który pozwolił, by dalekie zagranie ze środka boiska doszło do Yeboaha, a ponieważ ten w sytuacji sam na sam z Alomeroviciem się nie pomylił, goście zeszli na przerwę, prowadząc 1:0.
Na problemy Marc Gual
Po 15-minutowym odpoczynku do roboty zabrała się Jagiellonia, lecz niestety próby białostoczan były bardzo chaotyczne, zwłaszcza w ostatniej fazie akcji. Duma Podlasia miała więc problem ze zdobyciem gola z gry, ale po godzinie zmagań na korzyść gospodarzy podyktowany został rzut karny i w taki sposób doprowadzić do remisu już się udało. Jedenastkę skutecznie wykonał Marc Gual, który tym samym umocnił się na czele klasyfikacji strzelców PKO Ekstraklasy.
W dalszej fazie starcia z rzutu wolnego niecelnie przymierzył Łyszczarz, a potem na 5. metrze fatalnie skiskował Gual. W 78. minucie bombę z dystansu posłał jeszcze Michal Sacek, jednak Czech nie zdołał trafić w światło bramki, dlatego futbolówka znalazła się w posiadaniu Śląska.
W końcówce spotkania Duma Podlasia nie mogła już tak odważnie dążyć w kierunku zwycięstwa, gdyż drugim żółtym kartonikiem, a w konsekwencji czerwonym, ukarany został Michał Pazdan. Mimo gry w osłabieniu Żółto-Czerwoni zdołali jeszcze raz zagrozić bramce gości, ale Marc Gual uderzył niecelnie, a ponieważ i Śląsk nie potrafił skierować piłki do bramki, mając przewagę jednego zawodnika, piątkowy pojedynek przy Słonecznej zakończył się wynikiem 1:1.
Jagiellonia Białystok - Śląsk Wrocław 1:1 (0:1)
Bramki: Marc Gual 65k - John Yeboah 43
Jagiellonia Białystok: Zlatan Alomerović - Tomas Prikryl (90' Paweł Olszewski), Miłosz Matysik, Israel Puerto, Michał Pazdan, Bartłomiej Wdowik - Michal Sacek, Aurelien Nguiamba (70' Taras Romanczuk), Nene (85' Mateusz Skrzypczak), Jesus Imaz (90' Tomasz Kupisz) - Marc Gual
Śląsk Wrocław: Michał Szromnik - Patryk Szwedzik (88' Piotr Samiec-Talar), Łukasz Bejger, Diogo Verdasca, Daniel Leo Gretarsson, Victor Garcia (79' Dennis Jastrzembski) - Petr Schwarz, Michał Rzuchowski, Adrian Łyszczarz (79' Marcel Zylla) - John Yeboah, Erik Exposito
Żółte kartki: Nene, Israel Puerto i Michał Pazdan (Jagiellonia Białystok) oraz Diogo Verdasca, Michał Rzuchowski, Victor Garcia, Daniel Leo Gretarsson i John Yeboah (Śląsk Wrocław).
Czerwona kartka: Michał Pazdan (Jagiellonia Białystok, za dwie żółte).
rafal.zuk@bialystokonline.pl