Wiadomości

W czwartkowy poranek ponownie zauważono chmurę dymu nad wysypiskiem śmieci w Studziankach nieopodal Wasilkowa. Na miejscu pracują strażacy.

W niedzielę wybuchł pożar na wysypisku w Studziankach. Marszałek powiadomił o sprawie prokuraturę. Chce sprawdzenia, czy zgromadzone tam odpady zostały podpalone. Stawką jest pozwolenie na składowanie śmieci.

W niedzielę (3.06) wieczorem wybuchł pożar na wysypisku śmieci w Studziankach (niedaleko Wasilkowa).

Na osiedlu Skorupy wybuchł pożar. Ogień pojawił się w niedzielne popołudnie. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Białymstoku ostrzega, że na ternach jej podległych utrzymuje się trzeci - najwyższy stopień zagrożenia pożarowego.

Osadzeni zbuntowali się i wzniecili pożar, a uzbrojeni napastnicy zaatakowali konwój. Służby wkraczają do akcji i wszystko kończy się dobrze, bo tym razem to tylko ćwiczenia.

Grupa młodych osób urządziła sobie ognisko za białostockim skupem złomu. Imprezowicze wzniecili pożar, a po chwili uciekli.

W wyniku pożaru znane nie tylko w regionie, ale też w kraju miejsce - Tatarska Jurta - spłonęło. Jego właściciele mogą jednak liczyć na pomoc przyjaciół.

Pożar wybuchł w poniedziałek (30.04) przed godz. 23.00. Tatarska Jurta spłonęła doszczętnie.

W Wasilkowie spalił się drewniany dom. Mieszkańcy doznali lekki poparzeń, ale akcja gaśnicza nadal trwa.

W kwietniu spłonął im dom. Przeżyli, ale teraz nie mają nic. Trzeba im pomóc wyjść na prostą.

Wiosna pachnie kwieciem, ale niestety często towarzyszy jej też smród. Smród dymu wypalanych traw. W tym momencie gaszenie takich pożarów to chleb powszedni w pracy podlaskich strażaków.

Prawdopodobnie miał to być obiad. Kucharz jednak obszedł się smakiem. Spał, a danie zamieniło się w dym, i wywołało interwencję strażaków.

W nocy palił się dom. Ogień pojawił się na poddaszu. Na szczęście nikomu nic się nie stało. 3 osoby znalazły się na obserwacji w szpitalu.

Mieszkaniec Białegostoku wyniósł z pożaru 2-letniego chłopca. Ostrzegł też o zagrożeniu inne osoby.

Strażacy walczyli z ogniem kilka godzin, po czym nadzorowali obiekt aż do rana. W sumie 79 ratowników gasiło moniecką dojrzewalnię serów.

Pali się tzw. serownia w Mońkach. O północy w akcji wciąż brało udział 25 zastępów straży pożarnej.

Ten tydzień zaczął się dla podlaskich strażaków pracowicie. W poniedziałkowy poranek walczyli z pożarami obiektów mieszkalnych. Niestety jedna osoba nie przeżyła.

W czwartek (15.03) rano w hali magazynowej przy ul. Bitwy Białostockiej na osiedlu Białostoczek wybuchł pożar.

Co do tego, że strażacy, to jeden z najpotrzebniejszych zawodów, chyba nikt nie ma wątpliwości. Przekonało się o tym młode małżeństwo, którym pomogli oni w przyjęciu córki na świat.

W kłębach dymu były nad ranem okolice ul. Bema. Palił się tu jeden z domów.

35-latek spał wewnątrz pojazdu, którego tył stanął w ogniu. Z auta wyciągnęli go policjanci. Okazuje się, że samochód miał ważne badania techniczne, a mężczyzna był posiadaczem forda focusa od dwóch dni.

Nieświadomy zagrożenia mężczyzna spał wewnątrz pojazdu, którego tył stanął w ogniu. Wezwani na miejsce policjanci wyciągnęli kierowcę z auta i ugasili pożar.

Ministrowi obrony narodowej nie umknie żadna bohaterska postawa. Dowiedział się, co zrobił plut. Andrzej Miszczuk z Wojsk Obrony Terytorialnej i napisał do niego list.

W nocy z wtorku na środę (28.02) doszło do pożaru budynku plebanii parafii św. Teresy w Białowieży. Ogień gasiło 7 zastępów straży pożarnej.