Dyżurny białostockiej policji, w miniony piątek nad ranem, został zaalarmowany o palącym się pojeździe na osiedlu Wygoda. Pod wskazany adres zostali skierowani funkcjonariusze. Mundurowi po przybyciu na miejsce zauważyli forda, z tyłu którego wydobywał się ogień i przystąpili do gaszenia płonącego samochodu gaśnicą, którą mieli na wyposażeniu radiowozu.
Podczas akcji gaśniczej policjanci zauważyli, że pojazd jest uruchomiony a w środku znajduje się osoba. Otworzyli drzwi zadymionego pojazdu, wewnątrz którego zastali śpiącego kierowcę. Początkowo nie udało się z nim nawiązać kontaktu, jednak po chwili, gdy się obudził, zrozumiał powagę sytuacji. Mundurowi pomogli mu opuścił zadymione auto i umieścili w bezpiecznym miejscu.
Z relacji mężczyzny wynikało, że nad ranem zaparkował swój pojazd na parkingu, a że był zmęczony, nie wiedział kiedy usnął. Na szczęście dzięki interwencji policjantów cała sytuacja skończyła się dla 35-latka szczęśliwie.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl