Festiwal PEUNIA odbędzie się w tym roku na Podlasiu już po raz czwarty. Czym właściwie jest to wydarzenie?
Weronika Łukaszewicz: PEUNIA Festiwal to weekendowe wydarzenie, które skupia się na muzyce dub, reggae i pochodnych. Nasza impreza gromadzi w swojej społeczności głównie osoby związane z tymi gatunkami muzycznymi oraz kulturą soundsystemową, ale szczerze zapraszamy wszystkich, którzy są otwarci na nowe doświadczenia, znajomości i obce mainstreamowi doznania muzyczne. Zarówno dla nas organizatorów, jak i pasjonatów uczęszczających w dubowych przedsięwzięciach, bardzo ważne jest to, żeby zarażać nowe osoby tą muzyką. Każdy nowy człowiek, bez względu na wiek, płeć czy status społeczny, z uśmiechem zostanie wprowadzony w radosną atmosferę tego festiwalu i znajdzie coś dla siebie. W Polsce jest naprawdę mało festiwali, które stawiają na prezentację muzyki z gatunku reggae, dub oraz pochodnych. Tym bardziej nie ma takiego wydarzenia w naszym regionie. Jest to dość niszowa muzyka.
PEUNIA to jednak tylko muzyka, a może coś więcej?
PEUNIA to przede wszystkim ludzie. Nasze wydarzenie to jedna z wielu inicjatyw soundsystemowych w Polsce. Cała społeczność jest na tyle nieduża, że uczestnicy PEUNI często kojarzą się z minionych edycji lub innych imprez w kraju. To sprawia, że często nawiązywane są tu głębokie przyjaźnie, co zawsze bardzo nas cieszy. Jest to znak, że wysyłamy dobro w świat. Oprócz jednoczenia ludzi i szerzenia dobrej energii, naszą misją jest też uświadamianie społeczeństwa na takie tematy jak szkodliwość masowego chowu zwierząt na produkty spożywcze, zapobieganie marnowania żywności, promocja zdrowego i zrównoważonego stylu życia. Chcemy spełniać tę misję poprzez dyskusje prowadzone w ramach strefy warsztatowej na festiwalu. Na rozwój PEUNI silny wpływ wywarła Fundacja Stworzenie.
Fundacja Stworzenie została powołana do życia w tym roku. W jaki sposób chcecie łączyć jej działania z festiwalem?
Wspieramy artystów, rzemieślników i rękodzielników, którzy mają małe możliwości na promocję, bo dopiero zaczynają rozpowszechnianie swoich wyrobów. Zapraszamy do siebie osoby, które tworzą zrównoważone dla środowiska produkty. Organizujemy dyskusje, które mają na celu wskazanie rozwiązań służących przeciwdziałaniu chowowi klatkowemu i marnowaniu żywności. Rezygnujemy z serwowania posiłków mięsnych na terenie festiwalu. Ułatwiamy segregację śmieci, jednocześnie nakłaniając do tego. Dbamy o to, żeby tworząc to wydarzenie, pozostawiać jak najmniejsze ślady na planecie. Czujemy, że takie czynne działania mają wpływ przede wszystkim na zwiększanie świadomości osób, które nas obserwują.
Organizacja tego festiwalu jest odpowiedzialnym zajęciem nie tylko ze względu na ilość osób, która na niego przyjeżdża i wysiłek, jaki trzeba włożyć w załatwianie wszystkich spraw, ale również dlatego, że chcemy robić to z pełną świadomością i w zgodzie ze swoimi przekonaniami, które zawarte są w celach fundacji.
PEUNIA łączy więc rozrywkę z misją społeczną. Od czego to wszystko się zaczęło?
Pomysł zrodził się w marcu 2021 roku. Wtedy kierowała nami chęć zrobienia czegoś dużego, co będzie wyzwaniem. Z miłości do muzyki postanowiliśmy postawić festiwal na Podlasiu, ponieważ pierwszy zespół organizatorów pochodził właśnie stąd. Wtenczas nie było nam też nic wiadomo o innym tego typu festiwalu w naszym regionie. Okazało się to strzałem w dziesiątkę, bo sugerując się informacją zwrotną - odpowiedzieliśmy tym na potrzebę podlaskich miłośników reggae. Marzyli oni o kilkudniowym wydarzeniu w takim klimacie, na które nie trzeba przejeżdżać setek kilometrów.
Pierwsza edycja była nastawiona na imprezę. Chcieliśmy tylko, żeby każdy dobrze się bawił i wrócił z fajnymi wspomnieniami. Mając grupę odbiorców postanowiliśmy wykorzystać to wydarzenie jako narzędzie do zmiany społecznej.
Co PEUNIA ma do zaoferowania uczestnikom w tym roku?
To, czego mogą spodziewać się uczestnicy tegorocznej edycji to bardzo niszowa i undergroundowa muzyka. Oprócz wrażeń dźwiękowych organizujemy warsztaty ruchowe, kreatywne i edukacyjne. Z ruchowych proponujemy na przykład taniec orientalny, gimnastykę słowiańską i animal flow. Nauczymy się również jak robić naturalne kadzidła. Będzie również trochę o aromaterapii. W planach są też warsztaty z dzikiej kuchni, czyli trochę o tym co można zjeść w lesie. W tym roku pragniemy zaangażować w działania festiwalu szczególnie lokalną społeczność z Łomży i Piątnicy. W ramach tegorocznej edycji festiwalu odbędzie się również nasz autorski, fundacyjny panel dyskusyjno-warsztatowy o przeciwdziałaniu chowu klatkowego. Chcemy tam również przedstawić to wszystko, czym będziemy się zajmować jako Fundacja Stworzenie. Będzie to nasz debiut.
Spośród kilkunastu wydarzeń z muzyką, PEUNIA wyróżnia się w tym roku na pewno headlinerem. Mexican Stepper przyjedzie do nas z drugiego końca świata. Mocno pchniemy do przodu łączenie festiwalu z działaniami edukacyjnymi i dobrymi społecznie. Owszem, na innych festiwalach również znajdziemy warsztaty, jednak te obecne u nas łączą kreatywność ze spełnianiem roli na świecie. Od tego roku kładziemy nacisk na to, żeby właśnie za pośrednictwem tej dobrej zabawy zwrócić uwagę na krzywdę jaką robimy środowisku i zwierzętom. Zamierzamy to kontynuować.
Festiwal PEUNIA odbędzie się w tym roku 23 sierpnia w okolicy Twierdzy Łomża w Piątnicy. Więcej informacji można znaleźć tutaj.
24@bialystokonline.pl