Cudu nie było. Jaga z Betisem przegrała, a wynik 0:2 to najniższy wymiar kary

2025.04.10 23:07
Białostocka Jagiellonia tylko krótkimi fragmentami potrafiła przeciwstawić się hiszpańskiemu Betisowi. Ekipa z Sewilli wygrała na swoim obiekcie 2:0, ale tak naprawdę zwycięstwo podopiecznych Manuela Pellegriniego powinno być zdecydowanie wyższe.
Cudu nie było. Jaga z Betisem przegrała, a wynik 0:2 to najniższy wymiar kary
Fot: Jagiellonia Białystok

Początek był obiecujący

Duma Podlasia świetnie zaprezentowała się w fazie ligowej Ligi Konferencji, a następnie Żółto-Czerwoni wyeliminowali jeszcze TSC Backa Topola i Cercle Brugge, dzięki czemu w nagrodę mistrzowie Polski mieli okazję w ćwierćfinale Ligi Konferencji zmierzyć się z Betisem, klubem, który nie tak dawno zremisował z Barceloną i wygrał z Realem Madryt.

Na pierwszy mecz w Sewilli Adrian Siemieniec wystawił najsilniejszą możliwą jedenastkę i to Duma Podlasia szybciej stworzyła zagrożenie. Już w 1. minucie kapitalnym odbiorem tuż obok pola karnego popisał się Afimico Pululu, który natychmiast podaniem chciał poszukać znajdujących się w szesnastce kolegów, ale defensorzy Betisu z tym zagraniem napastnika Jagi sobie poradzili i białostoczanie mieli tylko rzut rożny.

Mistrzowie Polski na tym jednak nie poprzestali. Już kilkadziesiąt sekund później do uderzenie doszedł Jesus Imaz, ale Hiszpan przeniósł futbolówkę ponad poprzeczką, po czym Jagiellończycy nadal kontynuowali dobrą grę i starali się atakować gospodarzy bardzo wysoko. Ci odpowiedzieli w 9. minucie, kiedy to po podaniu od Isco przed znakomitą okazją stanął Jesus Rodriguez, lecz na szczęście 19-letni Hiszpan z kilkunastu metrów fatalnie spudłował.

Jeszcze przed upływem kwadransa zmagań minimalnie nad poprzeczką piłkę posłał Natan, a następnie na bramkę Jagi uderzył ponownie Rodriguez, jednak ta próba Sławomira Abramowicza zaskoczyć nie mogła.

Duma Podlasia dobrze weszła w mecz, ale z czasem coraz większą przewagę zaczęli osiągać zawodnicy Betisu. W 20. minucie spotkania obok prawego słupka futbolówkę uderzył Antony, a potem w polu karnym Jagi zakotłowało się jeszcze raz. Wprawdzie Rodriguez w świetnej sytuacji nie zdołał trafić w bramkę, lecz za moment Betis ruszył z zabójczą kontrą, po której wynik potyczki został otwarty. Gola na 1:0, wykorzystując sytuację sam na sam, zdobył Cedric Bakambu.

Żółto-Czerwoni niekorzystnym rezultatem się nie przejęli i zaraz po wznowieniu gry przeprowadzili niezłą akcję zakończoną przewrotką Churlinova. Niestety skrzydłowy mistrzów Polski posłał piłkę wprost we Frana Vieitesa, dlatego ten złapał futbolówkę, a następnie stuprocentową sytuację zmarnował Antony, który z kilku metrów główkował minimalnie niecelnie. Tuż przed przerwą gospodarze zaatakowali ponownie, ale Sabaly z ostrego kąta przymierzył bardzo niedokładnie, a po chwili defensywa Jagi znów się pogubiła, w efekcie czego Rodriguez z najbliższej odległości podwyższył wynik na 2:0.

Jagiellończycy postraszyli i… wrócili do głębokiej defensywy

Zaraz na początku drugiej połowy Żółto-Czerwoni przycisnęli i niemal natychmiast wpakowali piłkę do siatki, jednak sędzia Anthony Taylor gola na konto białostoczan nie uznał, bo w bramkowej akcji Leon Flach był na pozycji spalonej.

Jagiellonia szukała trafienia kontaktowego, lecz Betis wcale nie miał zamiaru być bierny. W 55. minucie słupek obił Jesus Rodriguez, a nieco później błąd przed własnym polem karnym popełnił Taras Romanczuk, przez co Duma Podlasia mogła przegrywać w Sewilli 0:3. Na szczęście ze strzałem Lo Celso z okolic 10. metra Abramowicz sobie poradził i zmiany wyniku nie było.

Niestety w dalszej fazie spotkania nadal nacierał Betis. Kwadrans przed końcem meczu po rzucie rożnym i główce Natana futbolówka znów trafiła w słupek, a później gospodarze jeszcze kilkukrotnie byli bliscy zdobycia trzeciego gola, jednak ten ostatecznie nie padł. By myśleć o awansie do półfinału Ligi Konferencji Żółto-Czerwoni będą zatem musieli odrobić na Chorten Arenie dwubramkową stratę.

Real Betis - Jagiellonia Białystok 2:0 (2:0)
Bramki: Cedric Bakambu 24, Jesus Rodriguez 45

Real Betis: Fran Vieites - Youssouf Sabaly, Diego Llorente (46' Marc Bartra), Natan, Ricardo Rodríguez - Antony (75' Chimy Avila), Pablo Fornals (85' Sergi Altimira), Johnny Cardoso, Isco (46' Giovani Lo Celso), Jesus Rodriguez (57' Aitor Ruibal) - Cedric Bakambu

Jagiellonia Białystok: Sławomir Abramowicz - Dusan Stojinović (61' Norbert Wojtuszek), Mateusz Skrzypczak, Enzo Ebosse, Joao Moutinho - Miki Villar (61' Kristoffer Hansen), Taras Romanczuk, Leon Flach (82' Tomas Silva), Jesus Imaz (74' Jarosław Kubicki), Darko Churlinov - Afimico Pululu (74' Lamine Diaby-Fadiga)

Żółte kartki: Isco (Betis) oraz Miki Villar i Taras Romanczuk (Jagiellonia).

Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl

Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2025 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39