Wiadomości

Jeszcze w grudniu na terenie Białegostoku zostanie ustawionych pół tysiąca "gniazd". To punkty, do których będzie można przynosić wysegregowane surowce, m.in. plastik i papier.

Po dwóch nieudanych przetargach, w końcu rozstrzygnięto postępowanie o udzielenie zamówienia na utworzenie i obsługę punktów selektywnej zbiórki odpadów. Do tzw. gniazd będziemy mogli przynosić m.in. plastik i papier.

Radni zmienili uchwałę dotyczącą zasad odbioru odpadów w naszym mieście. Obowiązkowo będziemy segregować nie tylko szkło (do jednego worka), ale również plastik, papier i metale (do drugiego worka).

Kolejny przetarg na odbiór posegregowanych odpadów został unieważniony. Białostoczanie, którzy chcą segregować wszystkie odpady - nie tylko obowiązkowe szkło - nadal nie będą mieli gdzie ich zostawić.

Po wprowadzonej obniżce opłat za odbiór odpadów w Białymstoku trzeba złożyć nową deklarację śmieciową. Termin na zrobienie tego upływa w poniedziałek (29.07). Na szczęście dotyczy to tylko firm i instytucji.

Środowiskowy Dom Samopomocy dla osób niepełnosprawnych intelektualnie do tej pory nie ma pojemników na odpady, a od początku lipca nie zostały stamtąd ani razu odebrane śmieci. Jego kierownictwo jest zbulwersowane.

Na firmy odbierające odpady w sektorach I-III (konsorcjum Czyścioch - MPK) oraz V i VI (Astwa) nałożono już łącznie 13 kar.

Zalegające śmieci i brak pojemników. Po pięciu dniach miasto zareagowało - w piątek (5.07) późnym popołudniem zerwało umowę na odbiór odpadów od mieszkańców Białegostoku z firmą Czyścioch. Jej miejsce w IV sektorze zajmie MPO.

Będą kary dla firm odbierających od 1 lipca odpady od mieszkańców Białegostoku. To deklaracja magistratu po setkach zgłoszeń od białostoczan, którzy narzekają na zbyt rzadkie opróżnianie kontenerów, bądź brak koszy na śmieci.

W poniedziałek (1.07) wchodzi w życie nowa ustawa o gospodarowaniu odpadami komunalnymi. W Białymstoku dwie firmy (Astwa i Czyścioch) odpowiadać będą za wywóz śmieci z sześciu sektorów, na jakie został podzielony Białystok.

Od początku kwietnia trwa w Białymstoku kampania informacyjna dotycząca nowych zasad gospodarowania odpadami. Jednocześnie w toku jest przetarg, w którym zostaną wybrane firmy odbierające śmieci od mieszkańców.

Firma z Warszawy chciała wywieźć z Polski na Białoruś 610 sztuk różnych używanych części samochodowych (ponad 11 ton). Po dokładnej kontroli okazało się, że były to nie nadające się do użytku odpady.

Od nowego roku weszła w życie nowelizacja ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Białystok ma 18 miesięcy na wprowadzenie nowego systemu gospodarki odpadami komunalnymi - miasto przejmie odpowiedzialność za odpady i ustali stawki opłat dla mieszkańców za odbiór i zagospodarowanie odpadów.

Pisaliśmy już o założeniach dotyczących selektywnej zbiórki odpadów jakie postawiło sobie miasto na najbliższe 10 lat. Teraz urzędnicy chcieliby przedyskutować te plany z mieszkańcami Białegostoku. Na piątek (20.05) zaplanowano otwarte spotkanie w tej sprawie.

We wtorek (8.02) opublikowano informację o wydaniu przez prezydenta miasta ponownej decyzji środowiskowej dla spalarni śmieci, której budowa jest planowana w Białymstoku. Poprzednią decyzję uchyliło Samorządowe Kolegium Odwoławcze.

Pod takim hasłem Fundacja PlasticsEurope Polska organizuje ogólnopolską kampanię outdoorową na temat tworzyw sztucznych i ich roli we współczesnym świecie.

O tym, że to właściciele nieruchomości, a za nimi przedsiębiorcy zajmujący się odbiorem odpadów komunalnych, muszą segregować odpady (także niebezpieczne) mówi w Białymstoku specjalny regulaminu utrzymania czystości i porządku. W Światowym Dniu Ziemi (22.04), miasto podkreśla, że nie ma obowiązku nieodpłatnego odbierania odpadów, nawet posegregowanych, od mieszkańców.

Trwa konkurs na temat gospodarki odpadami w Polsce. Mogą wziąć w nim udział dziennikarze, których prace do 30 kwietnia zostaną opublikowane w prasie, radiu i telewizji. Ministerstwo Środowiska na zgłoszenia czeka do 15 maja.

Miasto podpisało porozumienia z firmami, które zajmą się zbiórką zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego od mieszkańców Białegostoku.

Blisko 19 ton toksycznych odpadów kryło się przez kilka ostatnich dekad w 5 znanych podlaskich mogilnikach, czyli składowiskach dla najbardziej niebezpiecznych substancji. To pierwsze wyniki przeprowadzonej przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Białymstoku akcji.

PU-A ASTWA z Białegostoku jest laureatem X Edycji Medalu Europejskiego - przedsięwzięcia Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej i Business Centre Club. Astwa otrzymała medal za usługę odbioru odpadów niebezpiecznych zawierających azbest.