Kary są konsekwencją niewłaściwego odbioru odpadów, stwierdzanych przepełnionych pojemników, bądź w ogóle ich braku. Tymczasem nałożenie 5 kar w jednym sektorze daje prawo miastu do odstąpienia od umowy w trybie natychmiastowym.
- Zmniejsza się ilość wpływających zgłoszeń od mieszkańców, zarówno drogą elektroniczną, jak też za pośrednictwem infolinii. Wspólnie ze strażą miejską na bieżąco monitorujemy postępy prac oraz sytuację w poszczególnych sektorach – informuje Adam Kamiński, wiceprezes spółki Lech.
W środę w pojemniki wyposażano m.in. nieruchomości położone przy takich ulicach jak: Fińska, Estońska, Norweska, Polowa, Polska, Kubańska, Mongolska, Rumuńska, Czeska, Przejazd czy Litewska.
Lech nie ukrywa jednak, że "pomimo poprawy sytuacji, skala nieprawidłowości nie pozwala na stwierdzenie, że firmy wywiązują się ze swoich obowiązków". W sektorach wykonawcy zostali wezwani do zaniechania rażących naruszeń umowy. Skutkiem dalszego niewywiązywania się z obowiązków pomimo wezwania jest możliwość odstąpienia od umowy.
Według Lecha, póki co najważniejszym zadaniem jest ustabilizowanie sytuacji i zapewnienie mieszkańcom pojemników i worków oraz terminowy odbiór gromadzonych odpadów.
ewelina.s@bialystokonline.pl