W lipcu tego roku weszła w życie nowa ustawa o gospodarce odpadami. W Białymstoku przyjęto, że w ramach niższej "opłaty śmieciowej" każdy musi wysegregowywać szkło. Oddzielanie papieru czy plastiku było dobrowolne. Przyjęta właśnie uchwała to zmieni.
Segregujemy nie tylko szkło
Aneta Dorosz z miejskiej spółki Lech wyjaśnia, że najważniejsza modyfikacja dotyczy wprowadzenia nowej frakcji posegregowanych odpadów, które zostaną odebrane bezpośrednio od właścicieli nieruchomości. Teraz białostoczanie obowiązkowo będą musieli wysegregowywać nie tylko szkło, ale również tzw. odpady surowcowe. Zaliczają się do nich papier i tektura, tworzywa sztuczne, metale oraz opakowania wielomateriałowe (to głównie kartony po sokach i mleku). Wszystkie te surowce będą zbierane do jednego worka.
- Czy Unia pozwala na taką frakcję? Po co przez pół roku nie segregowaliśmy śmieci w ogóle, a teraz wprowadzamy zmiany - pytała radna Agnieszka Rzeszewska.
Zdaniem przedstawicieli spółki Lech taka segregacja z powodzeniem jest prowadzona w wielu gminach. W Białymstoku, po kilku miesiącach obowiązywania nowych przepisów, również doszło się do wniosku, że warto ją zastosować.
Na nową frakcję "surowcową" białostoczanie dostaną pojemniki (przy blokach) lub mocne worki, które mają wytrzymywać obciążenie do 30 kg, prawdopodobnie w kolorze żółtym (w zabudowie jednorodzinnej).
Częstszy odbiór "zielonych"
Oprócz wprowadzenia nowej frakcji, zwiększono również liczbę odbiorów odpadów zielonych w ciągu roku kalendarzowego. Spółka Lech proponowała, by było to 9 razy w roku (do tej pory było 8), ale radni przegłosowali pomysł, aby prowadzono ją aż 10 razy. Tak więc zbiórka ma być prowadzona także w styczniu i lutym, tak, by bez problemu były zabrane choinki, wystawiane po okresie bożonarodzeniowym przy śmietnikach.
Co ważne, w zapisach dotyczących funkcjonowania Punktu Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych w Hryniewiczach usunięto ograniczenie w zakresie przyjmowania odpadów remontowo-budowlanych pochodzących z gospodarstw domowych.
- Po ogłoszeniu uchwały w dzienniku urzędowym będzie można ogłosić przetarg i mówić o cenach - mówi Adam Kamiński, wiceprezes spółki Lech.
Wysokość "opłaty śmieciowej", którą płacą białostoczanie do końca roku na pewno nie ulegnie zmianie. Nowe zasady segregacji zaczną obowiązywać w przyszłym roku.
Wprowadzenie nowej frakcji to odpowiedź na nieudane próby stworzenia tzw. gniazd, do których mieszkańcy mieli przynosić segregowane surowce. Firmy zajmujące się odbiorem odpadów w Białymstoku za ich obsługę chciały kilkanaście razy więcej niż na ten cel planowało wydać miasto.
ewelina.s@bialystokonline.pl