Cel numer jeden? Przestać tracić gole
Od 21 września Jagiellonia w lidze albo wygrywa, albo przegrywa. Częściej doświadczamy tego drugiego, dlatego Duma Podlasia po 13 seriach zmagań zajmuje miejsce w samym środku tabeli. Żółto-Czerwoni tracą do podium 8 punktów. Co ciekawe, tyle samo ekipę prowadzoną przez Bogdana Zająca dzieli od strefy spadkowej.
Nic więc zatem dziwnego, że do ostatniego w tym roku starcia trudno podejść z optymizmem. Jagiellonia cały czas nie ustabilizowała formy w defensywie, a do tego na Słoneczną przyjeżdża znajdujący się w czołówce Górnik. A może inaczej. Białostoczanie ustabilizowali grę w obronie, tyle że na poziomie 3 straconych goli na mecz. Napastnicy przeciwnych klubów, widząc w terminarzu rywalizację z Jagą, zacierają ręce i liczą premie za strzelone bramki. Smutne, ale prawdziwe.
Problemów zdrowotnych ciąg dalszy
W jakim zestawieniu wyjdzie Duma Podlasia na domowy pojedynek z zabrzanami? W bramce oczywiście stanie Pavels Steinbors, lecz dalej są już znaki zapytania. Trener Zając na pewno nie będzie mógł bowiem skorzystać z usług Błażeja Augustyna, Bodvara Bodvarssona i Andreja Kadleca. W ostatnim spotkaniu nie wystąpił ponadto Ivan Runje. Jeśli zdrowie Chorwata i tym razem zawiedzie, białostoczanie po raz kolejny będą mieli w tyłach ogromną dziurę.
Na szczęście w wielkim gazie są Jesus Imaz oraz Jakov Puljić, aczkolwiek starcie z Rakowem pokazało, że Jaga, by myśleć o punktach, musi liczyć na dobrą dyspozycję obu tych zawodników. Jeżeli zespół ciągnie tylko jeden z wymienionych piłkarzy, drużynie nieco brakuje, by naprawić straty wyrządzone przez linię defensywną.
Pójść w ślady Stali
Na papierze większe szanse na zwycięstwo ma zatem Górnik, który to w tym sezonie na wyjazdach poległ tylko raz. Pamiętajmy jednak, że cały czas mówimy o PKO Ekstraklasie, czyli rozgrywkach, gdzie wszystko jest możliwe. Pokazała to w piątek (18 grudnia) Stal Mielec. Beniaminek wywiózł komplet punktów z Łazienkowskiej, pokonując warszawską Legię 3:2.
Zaplanowany na niedzielę na godz. 17.30 mecz pomiędzy Jagiellonią a Górnikiem poprowadzi Daniel Stefański z Bydgoszczy. Arbiter ten w tym sezonie nie gwizdał jeszcze żadnego spotkania z udziałem białostoczan.
rafal.zuk@bialystokonline.pl