Po nieudanym początku sezonu drużyna z Zambrowa powoli poprawia swoje notowania. Punkt zdobyty z Rakowem na pewno piłkarzy i trenerów cieszy, gdyż ekipa z Częstochowy to lider rozgrywek i jeden z głównych kandydatów do awansu na zaplecze Ekstraklasy.
Pierwsza połowa zdecydowanie należała do gospodarzy. W pierwszych 20 minutach meczu mieli oni bowiem 3 dobre okazje do zdobycia gola. Najpierw z dystansu próbował strzelać Figiel, ale trafił w słupek, a następnie na bramkę strzeżoną przez Humerskiego uderzali Margol i Czerkas. Górą okazał się wtedy bramkarz Olimpii. Chwilę później nie miał już jednak nic do powiedzenia, kiedy rzut karny – za zagranie piłki ręką przez jednego z zawodników Olimpii – wykonywał Figiel. Goście z Zambrowa próbowali swoich szans w kontratakach, ale niewiele z tego wynikało.
Druga połowa to już zdecydowanie lepsza postawa podlaskiej drużyny. Gra się nieco wyrównała, Raków nie był już tak agresywny, co skutkowało bramką wyrównującą 10 minut przed końcem spotkania. Brawa za odrobienie strat graczom Olimpii należą się tym bardziej, gdyż to pierwsza strata punktów lidera II ligi na własnym terenie w tym sezonie.
W następnej kolejce – 15 października – zespół z Zambrowa podejmie u siebie Polonię Bytom.
Raków Częstochowa – Olimpia Zambrów 1:1 (1:0)
Bramki: Figiel 21k - Piasecki 80
Raków Częstochowa: Loska - Mesjasz, Petrasek, Duriska, Mazan, Margol, Figiel, Góra, Kowalczyk (88. Zaradny), Oziębała (80. Szymański), Czerkas (68. Siedlik)
Olimpia Zambrów: Humerski - Kuczałek, Kotus, Gogol, Bogusz (79. Cesarek), Bach, Michałowski, Brzeski, Biel (73. Włodarczyk), Szerszeń (55. Buzun), Piasecki
24@bialystokonline.pl