Kruszyniany chronione parkiem krajobrazowym
Pierwszy w naszym województwie park kulturowy utworzono w Bohonikach. Dzięki temu zablokowano wydobywanie w sąsiedztwie wsi kruszywa. Na razie innych efektów utworzenia parku nie widać, ale jest szansa, że to się zmieni.
- W tej chwili Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków wspomaga gminę Sokółka w ustaleniu ograniczeń, jakie będą wprowadzone na terenie parku - informuje podlaska konserwator zabytków prof. Małgorzata Dajnowicz.
Początkowo myślano, by park kulturowy utworzyć również w Kruszynianach (tam z kolei, by chronić wieś przed planowaną budową ferm drobiu), ale wyłączne kompetencje do tego mają radni, a gmina Krynki nie była tym zainteresowana. Stąd pomysł, by powstał tam park krajobrazowy, który powołuje sejmik województwa. Będzie on większy i obejmie też walory przyrodnicze. Jest już wstępnie zarysowana jego granica.
- Na prośbę marszałka przygotowaliśmy szczegółowe zestawienie dotyczące walorów historycznych, kulturowych, miejsc ochrony w gminach Krynki, Gródek i Michałowo i miejmy nadzieję, że park krajobrazowy będzie ten obszar obejmował - mówi Małgorzata Dajnowicz.
Jest szansa, że nowy park krajobrazowy będziemy mieli jeszcze w tym roku.
Konserwator przewiduje, że także w 2021 r. zakończy się trwająca od kilku lat sprawa uznania Tykocina za zabytek najwyżej rangi - pomnik historii. Sprawa nadal znajduje się na biurku Prezydenta RP.
Fabryka, żonkil i cmentarzysko
O objęciu ochroną poprzez wpis do rejestru czy do wojewódzkiej ewidencji zabytków będzie decydowała sama konserwator.
- Mamy nadzieję, że tych wpisów nie będzie mniej niż w tamtym roku - liczy Małgorzata Dajnowicz.
Ale jak się okazuje, także tegoroczne wpisy "konserwatorskie" nie będą łatwe. W tej chwili trwa procedura wpisania do rejestru zabytków neonu żonkil znajdującego się na budynku kwiaciarni naprzeciwko kościoła farnego w Białymstoku.
- Nie jest to takie proste, bo ustalamy właściciela tego neonu - wyjaśnia konserwator.
Inny problematyczny wpis dotyczy cmentarza staroobrzędowców w Białogórach. Właściciele tego terenu, nieświadomi, iż to nekropolia, zaczęli urządzać tam działkę rekreacyjną (więcej: Zbezczeszczenie pochówku i zniszczenie zabytku - konserwator ws. cmentarzyska).
- Ustalamy na Suwalszczyźnie inne cmentarze staroobrzędowców, które znajdą się w ewidencji zabytków - zapowiada konserwator.
Kolejna sprawa dotyczy terenu pofabrycznego w Supraślu. Deweloper chce tam rozwijać budownictwo wielorodzinne. Wpis do rejestru zabytków zablokuje inwestycję.
- Wszczęłam postępowanie z urzędu dotyczące pozostałości pofabrycznych w Supraślu. W tej chwili mamy rozpoczętą procedurę wpisu, po to, by zachować dawny klimat fabryczny, supraski, w tym pozostałości fabryki Cytrona - tłumaczy Małgorzata Dajnowicz.
Także z urzędu ma być wpisana do rejestru zabytków leśniczówka Simony Kossak w Białowieży. Białowieski Park Narodowy nie był zainteresowany, by się o to zwrócić.
- Jest to obiekt interesujący, dobrze zachowany wraz z budynkiem gospodarczym, spichlerzem - mówi konserwator.
Ponadto do rejestru zabytków mają trafić w 2021 r. front ogrodzenia przy cmentarzu tatarskim w Bohonikach, założenie klasztorne Bernardynów w Tykocinie wraz z nawarstwieniami kulturowymi, cmentarzyskiem i śladami osadnictwa od okresu pradziejowego do końca XIX w., teren folwarku Nikodema Hryniewicza w Buchwałowie czy kościół wg koncepcji Stanisława Bukowskiego w Przytułach.
A co z przyjemniejszych rzeczy?
Konserwator chwali się pracami nadzorowanymi przez WUOZ przy dworcu PKP w Białymstoku.
- Skierowałam do Narodowego Instytutu Dziedzictwa wniosek o wyróżnienie dla tego obiektu użyteczności publicznej. Mam nadzieję, że stanie się zabytkiem zadbanym, tak jak stało się w 2020 r. w przypadku lamusa plebańskiego w Knyszynie. Mało mamy takich zabytków - nie ukrywa Dajnowicz.
Interesującą inicjatywą, z którą WUOZ wyjdzie do białostoczan, jest wystawa samochodów zabytkowych. Ekspozycja zostanie zorganizowana na świeżym powietrzu, przy siedzibie WUOZ.
- Mamy wiele interesujących obiektów włączonych do wojewódzkiej ewidencji zabytków i chcielibyśmy je pokazać. Dokonaliśmy już wyboru samochodów, które będą prezentowane przed urzędem - informuje podlaska konserwator zabytków.
Ponadto WUOZ rozdzieli pomiędzy właścicieli zabytków dotacje na prace konserwatorskie i restauratorskie. Ma na ten cel 2,27 mln zł.
- W tym roku wpłynęło 86 wniosków na ponad 10 mln zł. Teraz jest czas na ich analizę. Umowy na dotacje będą podpisywane na przełomie maja i czerwca - zapowiada szefowa WUOZ.
ewelina.s@bialystokonline.pl