Mimo zbliżającego się wielkimi krokami roku akademickiego studenci mogą przebierać w mieszkaniach na wynajem. Należy się jednak pośpieszyć, bo im bliżej 1 października, tym trudniej będzie znaleźć dobrą cenowo ofertę.
Sieć biur nieruchomości Metrohouse przeanalizowała stawki za mieszkania do wynajmu w kilkunastu popularnych lokalizacjach akademickich w Polsce. Założono, że przedmiotem wynajmu jest dwupokojowe mieszkanie o powierzchni 40-50 m2. Natomiast w związku z tym, że studenci nie są jednolitą grupą, przyjęto dwa warianty wynajmu: mieszkanie w centralnych rejonach miasta oraz w tańszych dzielnicach, zwykle na przedmieściach, wybierane głównie ze względu na niższą cenę.
Okazuje się, co nie jest dużym zaskoczeniem, że w mniejszych miastach możemy wynająć lokum znacznie taniej. Z zestawienia Metrohouse wynika, że w stosunkowo najlepszej sytuacji są studenci z Białegostoku i Torunia. Średnia cena mieszkania o wskazanych wyżej wymiarach, we wrześniu tego roku, w Białymstoku w centrum miasta wyniosła 1200-1400 zł, natomiast w dzielnicach obrzeżnych stolicy Podlasia ceny kształtują się na poziomie 1000-1300 zł.
Z drugiej strony najdrożej jest w Warszawie, odpowiednio od 2700–3200 zł w centrum miasta oraz 1600-1800 na obrzeżach. Jak twierdzą specjaliści z Metrohouse, wysokie ceny wynajmu są także domeną Wrocławia, gdzie zwykle właściciele mieszkań w centrum miasta oczekują kwot od 2100 do 2500 zł. Zaś w Katowicach niezależnie od tego, czy wynajmujemy mieszkanie w ścisłym centrum, czy poza nim, zapłacimy najczęściej nie więcej niż 1800 zł. Podobnie jest w Lublinie i Rzeszowie, choć w tych miastach na położonych dalej od centrum miast osiedlach znajdziemy dwa pokoje odpowiednio za 1200 i 1000 zł.
dorota.marianska@bialystokonline.pl