W sobotę w Opolu naprzeciwko siebie stanęły zespoły będące formą na zupełnie innych biegunach. Odra, która była rewelacją jesieni, w 2018 r. jeszcze nie wygrała, zaś Wigry przed tym meczem były najlepiej punktująca drużyną wiosny.
Na boisku okazalszej dyspozycji Biało-Niebieskich nie było jednak widać. Mecz długimi fragmentami toczył się pod dyktando gospodarzy, choć przyjezdni także mieli swoje szanse. W 11. minucie - przy próbie umieszczenia piłki przy krótszym słupku - delikatnie pomylił się Mariusz Rybicki, a jeszcze przed przerwą niezłej okazji nie wykorzystał Patryk Klimala, który niedokładnie uderzył głową.
Więcej niebezpieczeństwa tworzyli jednak gracze z Opola. Odra najbliżej gola była wtedy, gdy szarżę przeprowadzili David Ledecky oraz Rafał Brusiło, ale z linii bramkowej futbolówkę wybił Mateusz Żyro. Ponadto kilka świetnych interwencji zaliczył Hieronim Zoch, dzięki czemu starcie ostatecznie zakończyło się bezbramkowym remisem, który - wobec porażek GKS-u Katowice i Chojniczanki - dał podopiecznym Artura Skowronka pozycję wicelidera. Trzeba jednak zaznaczyć, że cała masa drużyn będących za plecami Wigier rozegrała jedno lub nawet dwa spotkania mniej.
Odra Opole - Wigry Suwałki 0:0 (0:0)
Odra Opole: Mateusz Kuchta - Robert Trznadel, Aleksander Kowalski, Mateusz Bodzioch, Łukasz Winiarczyk - Rafał Brusiło (61' Tomas Mikinić), Mateusz Peroński (66' Jakub Habusta), Sebastian Bonecki (70' Rafał Niziołek), David Ledecky, Marcin Wodecki - Szymon Skrzypczak
Wigry Suwałki: Hieronim Zoch - Piotr Kwaśniewski, Rafał Remisz, Mateusz Żyro, Artur Bogusz - Serhij Pyłypczuk (67' Robert Obst), Mateusz Radecki, Patryk Sokołowski, Damian Gąska, Mariusz Rybicki - Patryk Klimala (90' Bartosz Gużewski)
rafal.zuk@bialystokonline.pl