Dwukrotnie przekładane (najpierw z powodu powołań zawodników do narodowych reprezentacji, a później przez obchody 70-lecia istnienia suwalskiego klubu) spotkanie pomiędzy Wigrami a Rakowem Częstochowa w końcu doszło do skutku. Niestety sympatycy podlaskiej drużyny z rozegrania wspomnianej potyczki nie będą zadowoleni. Wszystko przez to, że Biało-Niebiescy – po serii trzech kolejnych zwycięstw z rzędu – polegli z beniaminkiem rozgrywek aż 0:3.
Początek potyczki przy ul. Zarzecze 26 nie zwiastował aż tak niekorzystnego wyniku. To Wigry lepiej weszły w spotkanie i to gospodarze przez ponad pół godziny pierwszej części gry stworzyli sobie więcej okazji do otwarcia wyniku. W futbolu jednak przewaga nieudokumentowana golem nie jest żadną przewagą. W 40. minucie rywalizacji Hubert Tomalski pokonał Łukasza Budziłka uderzeniem z woleja i od tej pory to goście przejęli kontrolę nad przebiegiem wydarzeń.
Po przerwie Biało-Niebieskich dwukrotnie dobił Adam Czerkas, przez co Wigry ponownie znalazły się w tabeli na miejscu niezapewniającym ligowego bytu. Ekipa z Suwałk zajmuje obecnie lokatę nr 15 oznaczającą grę w barażach.
Wigry Suwałki – Raków Częstochowa 0:3 (0:1)
Bramki: Hubert Tomalski 40, Adam Czerkas 55k, 84
Wigry Suwałki: Łukasz Budziłek - Piotr Kwaśniewski, Adrian Jurkowski, Rafał Remisz, Artur Bogusz - Karol Mackiewicz (65' Mariusz Rybicki), Mateusz Radecki, Patryk Sokołowski, Damian Gąska, Serhij Pyłypczuk (82' Maciej Radaszkiewicz) - Laurențiu Iorga (73' Robert Dadok)
Raków Częstochowa: Mateusz Kos - Lukas Duriska, Andrzej Niewulis, Łukasz Góra - Karol Mondek (80' Adam Mesjasz), Igor Sapała, Jakub Łabojko, Aghwan Papikjan (76' Krystian Wójcik), Hubert Tomalski, Piotr Malinowski - Adam Czerkas (85' Daniel Boateng)
rafal.zuk@bialystokonline.pl