- Skierowana do wszystkich mieszkańców Białegostoku, ale jej sercem są ludzie ubodzy, którzy przyjeżdżają nawet spoza Białegostoku - mówi o wydarzeniu szef Stowarzyszenia "Droga" ojciec Edward Konkol.
W czasie miejskiej Wigilii będzie można skosztować tradycyjnych pierogów i bigosu, potem żywność będzie też rozdawana na wigilijny stół. Jednak nie to jest najważniejsze.
- Istota tego poruszenia jest inna - uczestniczą w niej ludzie odarci, pozbawieni szczęśliwości innych ludzi. Także starsi, samotni, którzy od lat nie zaznali życzliwości, podania ręki, nie mówiąc już o dzieleniu się opłatkiem - tłumaczy werbista.
W sumie na wigilijne spotkanie przygotowano pokarm dla 6 tys. osób. "Droga" rozdzieli 2-3 tony bigosu i kilkadziesiąt tysięcy pierogów. Teraz Stowarzyszenie kończy organizację logistyczną - nie jest łatwo w krótkim czasie podgrzać tyle jedzenia.
Wigilia będzie miała charakter ekumeniczny. Wezmą w niej udział arcybiskupi: katolicki Edward Ozorowski oraz prawosławny Jakub. Rozpocznie się o godz. 13.00 w niedzielę (21.12).
Natomiast w poniedziałek, na Węglówce, Stowarzyszenie "Droga" będzie wydawać paczki żywieniowe. Znajdzie się w nich 17 produktów. Kto je dostanie - wyznaczały ośrodki pomocy społecznej z całego województwa. 500 paczek przygotowano "na zapas", dla tych którzy będą o nie prosić.
Oprócz paczek żywnościowych, 1500 dzieci dostanie paczki ze słodyczami. Te będą rozwożone tuż po świętach do domów. W tej chwili "Droga" czeka na zgłoszenia osób, które jako kierowcy mogliby pomóc w ich rozwożeniu.
Ojciec Konkol podkreśla, że nie byłoby tego wszystkiego, gdyby nie życzliwość wielu dobrych ludzi. Do Stowarzyszenia, zgłosił się mężczyzna, który zadeklarował, że paczki rozwiezie w wieczór 24 grudnia, bo sam jest prawosławny i Wigilę obchodzi później.
- Dziś dostaliśmy 1500 kinderniespodzianek. Przyniósł je pan, który nie przedstawił się, a dowiedział się, że 1500 paczek dla dzieci przygotowujemy - mówił.
"Droga" dostała też 260 par rękawiczek - przez cały rok robiła je samodzielnie starsza kobieta.
- Ta Babcia przestała być samotna, bo się w coś zaangażowała - mówi Konkol.
ewelina.s@bialystokonline.pl