Na dzisiejszej konferencji "Przywództwo Kobiet" organizowanej przez Stowarzyszenie Szkoła Liderów zaprezentowane zostały wyniki badania obrazującego reprezentację kobiet we władzach samorządowych oraz w organizacjach pozarządowych.
Liczba kobiet we władzach samorządowych oraz krajowych z roku na rok powoli rośnie. Ze zrealizowanych przez Instytut Spraw Publicznych badań wynika jednak, że udział pań w strukturach władzy i zarządach organizacji w różnych regionach kraju znacznie się różni.
- W 57 polskich gminach nie ma we władzach samorządowych ani jednej kobiety. W całej Polsce tylko 9% kobiet to prezydenci miast, burmistrzowie lub wójtowie. W 8 województwach, w tym w województwie podlaskim, we władzach wojewódzkich nie ma ani jednej kobiety - mówiła Magdalena Tchórznicka ze Stowarzyszenia Szkoła Liderów.
Podczas dyskusji, w której udział wzięli m.in. Renata Przygodzka - wiceprezydent Białegostoku, Danuta Kaszyńska"- radna sejmiku województwa, Jolanta Cichocka - ekspertka OBWE, Małgorzata Borowska z Instytutu Spraw Publicznych oraz Małgorzata Dajnowicz z Instytutu Historii i Nauk Politycznych na Uniwersytecie w Białymstoku, eksperci oraz goście konferencji zastanawiali się nad efektami małego udziału kobiet w strukturach władz samorządowych i krajowych oraz nad powodami takiej sytuacji.
- Demokratyczne władze bez kobiet to tylko ułamek demokracji - przekonywał Daniel Lichota ze Stowarzyszenia Szkoła Liderów. - Kobiety stanowią większość pośród absolwentów uczelni wyższych, są lepiej wykształcone od mężczyzn i równie dobrze jak oni wykonują swoją pracę w firmach, urzędach czy też organizacjach pozarządowych. Mimo to, rzadko są im powierzane stanowiska decyzyjne.
ewelina.s@bialystokonline.pl