Przyjemny zapach kadzidełek unoszący się w kinie Forum, degustacje herbat, kaw (wyśmienita orzechowa) i yerba mate, stoiska z rękodziełem, konkursy dla publiczności z nagrodami. Ale przede wszystkim kilkanaście prezentacji z podróży m.in. do Marrakeszu, Libii, Afryki, Peru czy Australii.
Znany bywalcom cyklu "Ciekawi świata" (prezentował zdjęcia z wyprawy konnej) Marcin Obałek opowiedział o swojej podróży traktorem Ursus dookoła świata. Rozpoczęta w 2002 roku ekspedycja doczekała się kolejnych czterech etapów, podczas których Ursus pokonał blisko 20 000 km dróg, łąk, pól i nieużytków Urugwaju, Argentyny, Boliwii, Chile i Peru.
Inny bohater podróżniczych spotkań w Famie - Adam Guzowski - zabrał na spotkanie z wytatuowanymi łowcami głów z Nowej Gwinei.
- Zaraz po ścięciu głowy mężczyzna jest bohaterem - opowiadał Adam. - Może nosić kolorowe ozdoby, ma najpiękniejszą żonę w wiosce i najlepszy dom. Ten, który nie zdobył żadnej głowy jest nikim.
Z kolei zafascynowany Australią Marek Tomalik zdradził przepis na rosół z iguany, opowiedział o kwiatach banksji rozkwitających po pożarze buszu oraz fascynującej kulturze aborygeńskiej.
Częścią festiwalu był konkurs na najciekawszą prezentację. Wygrał Jakub Rybicki i jego "Afganistan, czyli zabawy z bronią". Zadecydowały niesamowite zdjęcia i spójna opowieść. Oprócz nagrody finansowej zwycięzcę zaproszono do udziału w cyklu "Ciekawi świata". Drugą nagrodę otrzymał Tomasz Pienicki za oryginalny film z socjologicznym zacięciem - "Moje Chiny". Trzecia przypadła Michałowi Słowioczkowi z Łazisk Górnych za prezentację "Ekwador, kraj wielkich kontrastów na wesoło". Również publiczność przyznała swoje nagrody. W części konkursowej ex aequo - Tomkowi Pienickiemu i Michałowi Słowioczkowi, w festiwalowej - Zbyszkowi Pawlakowi i jego opowieściom współczesnym z Jedwabnego Szlaku.
Festiwal "ToTuToTam" przyciągnął stałych bywalców "Ciekawych świata", ale też wiele nowych osób, które do późnych godzin nocnych zapełniały salę kina Forum. Impreza zorganizowana przez Białostocki Ośrodek Kultury i Stowarzyszenie Czysty Świat udowodniła, że grono pochłoniętych podróżami ciągle rośnie i warto przedsięwzięcie ich skupiające kontynuować.
Największym festiwalowym wydarzeniem był występ Sambora Dudzińskiego, który zawładnął sceną na blisko dwie godziny. Wjechał na nią nietypowym, wykonanym z XIX-wiecznego urządzenia rolniczego pojazdem, zwanym wehikułem czasu. Ale był to dopiero początek niespodzianek. Sambor jako artysta wielu sztuk - wokalista, aktor teatralny, multiinstrumentalista - zachwycił improwizacyjnymi zdolnościami. Miksował na żywo tworzone przez siebie dźwięki i obrazy. Żeby tego było mało, poprosił publikę o napisanie tekstów na kartkach wyłożonych na brzegu sceny. Na apel słuchacze chętnie odpowiedzieli. Sambor zabrał się więc - bawiąc się aranżacjami i instrumentami z różnych zakątków świata - za wykonywanie zaproponowanych mu, często oryginalnych, wersów. - Do której kino jest otwarte? - dopytywał z uśmiechem artysta. Sięgnął też po własne kompozycje, które zdominował temat miłości. Nie obyło się bez wchodzenia w publikę, przytulania ludzi i zaangażowania ich w pełną improwizacji twórczość (w finale na scenie z powodzeniem zagrała i zaśpiewała piątka ochotników, wśród nich gość z Argentyny). Cały ten stworzony przez Sambora Dudzińskiego performance był godny festiwalu sztuki współczesnej.
Podlaskiemu festiwalowi "ToTuToTam" towarzyszył Dzień Natury w Stajni Skrybicze oraz wystawy fotografii - Pawła Młodkowskiego, który z lotu ptaka w malowniczy sposób uwiecznił polskie kopalnie odkrywkowe, zbiorniki odpadów czy kamieniołomy i Piotra Gawrzyała, który z aparatem odwiedził z kolei buddyjskie serce Himalajów.
Portal BiałystokOnline.pl był patronem medialnym imprezy.
