Wiadomości

Policjant białostockiej patrolówki w czasie wolnym od służby zatrzymał pijanego kierowcę. 64-latek w takim stanie zajechał na jedną z białostockich stacji paliw.

Przypadkowi świadkowie kolizji, gdy zauważyli, że kierowca jest pijany – nie pozwolili mu uciec. Zawiadomili policję.

Podczas minionego weekendu białostoccy policjanci zatrzymali 6 osób, z których jedna straciła prawo jazdy za jazdę pod wpływem środków odurzających.

Monitoring miejski przyczynił się do zatrzymania nietrzeźwego kierowcy. Zdarzenie miało miejsce w czwartek (3.12) w Mońkach.

Policjanci podlaskiej drogówki prowadzili wczoraj na terenie całego województwa działania pn. "Trzeźwy poranek". Mundurowi przebadali prawie 2570 kierujących. Okazało się, że 4 z nich wsiadło za kierownicę pod wpływem alkoholu.

W ostatnich dniach białostocka policja zatrzymała 4 pijanych kierowców. Rekordzista zapłaci 10 tys. zł grzywny, usłyszał wyrok więzienia w zawieszeniu oraz dostał dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.

Tylko w przeciągu ostatniej doby białostoccy policjanci zatrzymali czterech pijanych kierowców. Kolejny stracił prawo jazdy za przekroczenie prędkości powyżej 50 km/h.

Byli nietrzeźwi, mieli po 16 lat, a co za tym idzie, nie mogli mieć prawa jazdy. Dwóch nastolatków zatrzymała policja, gdy kierowali pojazdami.

W miniony weekend mundurowi z Białegostoku zatrzymali 6 pijanych kierowców. Niechlubny rekordzista miał blisko 3,2 promila.

Kierowca audi miał 2,6 promila, gdy jego auto uderzyło w ogrodzenie posesji. Po wypadku, z ciężkimi obrażeniami głowy, do szpitala trafiła pasażerka auta.

Trzy osoby zostały ranne - to skutek wypadku spowodowanego przez pijanego kierowcę w gminie Wyszki.

Miał blisko 3 promile alkoholu w organizmie. W takim w stanie mężczyzna wiózł swoją rodzinę.

Policjanci z białostockiej patrolówki zatrzymali pijanego kierowcę. Badanie wykazało, że wsiadł on za kierownicę mając blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Nie miał prawa jazdy, gdyż stracił je właśnie za jazdę po alkoholu.

14-latek kierujący dacią spowodował kolizję drogową. Miał 1,2 promila alkoholu w organizmie i dodatkowo przewoził trzech pasażerów. To nie jedyne zdarzenie drogowe minionego weekendu z udziałem pijanych osób z naszego regionu.

Policjant białostockiej patrolówki, będąc po służbie, uniemożliwił dalszą jazdę pijanemu kierowcy.

Przed Sądem Rejonowym w Białymstoku ruszył proces Andrzeja D. Mężczyzna, będąc pod wpływem alkoholu i nie mając prawa jazdy, potrącił kobietę. 34-latka zginęła na miejscu.

Prawie dwa promile alkoholu w organizmie miał nieletni kierujący skuterem. Nastolatek nie zatrzymał się do kontroli drogowej i został zatrzymany po pościgu.

Zambrowscy policjanci odzyskali skradzione audi niedługo po zgłoszeniu. Okazało się, że za jego kierownicą siedzi pijany 32-latek.

Pijany 26-latek kierujący oplem stracił panowanie nad pojazdem, uderzył w barierę mostu, a następnie wpadł do rzeki, gdzie samochód dachował. Podobne zdarzenie miało miejsce na drodze krajowej nr 65. 19-latek zasnął za kierownicą golfa.

Policjanci po pościgu zatrzymali mężczyznę podejrzanego o kradzież samochodu. 39–latek ma na swoim koncie wiele innych występków. Są to m.in.: zniszczenie znaków drogowych, czołowe zderzenie z innym pojazdem oraz nieudzielenie pomocy poszkodowanemu.

Policjanci zatrzymali pijanego 27-latka, który bez kasku na głowie kierował quadem. Mężczyzna przewoził pojazdem swojego niespełna 3-letniego synka również bez kasku.

Zambrowscy policjanci zatrzymali na terenie miasta 36-letniego pijanego kierowcę fiata. Badanie alkomatem wykazało u mężczyzny ponad 3,5 promila. Okazało się, że jest on poszukiwany.

Do tragicznego wypadku doszło wczoraj (24.07) w miejscowości Kamionka Stara koło Augustowa. Jego bilans - jedna ofiara śmiertelna i jedna osoba w szpitalu.

Bmw wymusiło pierwszeństwo na tirze. Trzy osoby trafiły do szpitala.

Przed białostockim sądem rejonowym zakończył się proces byłego wicemarszałka województwa podlaskiego. Walenty K. przyszedł do pracy będąc w stanie nietrzeźwości.