Policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku zatrzymali 6 pijanych kierowców. Rekordzistą okazał się 51-letni kierowca fiata, któremu w niedzielę przerwano jazdę w Sokołdzie. Badanie wykazało, że miał on blisko 3,2 promila alkoholu w organizmie.
Natomiast dzień wcześniej mundurowi zatrzymali 59-latka, który cofając, uderzył w zaparkowaną pod sklepem przyczepę. Mimo tego mężczyzna wyruszył w dalszą podróż. Okazało się, że także był pijany. Tym razem urządzenie wskazało blisko 2,2 promila alkoholu w organizmie.
Kolejny nieodpowiedzialny kierowca wpadł w ręce mundurowych w Juchnowcu Górnym. Było to także w sobotę. 63-latek prowadził forda mając blisko 2 promile. Czwarty z tej niechlubnej grupy jechał sobotniego ranka bmw. Został zatrzymany przez funkcjonariuszy w Turośni Kościelnej. Tym razem badanie wykazało 0,6 promila alkoholu w organizmie. W Łapach w sobotę wieczorem zatrzymano też 18-latniego motorowerzystę, który miał 0,8 promila alkoholu w organizmie. W ręce mundurowych wpadła także jedna kobieta. 22-latka jechała renaultem. Badanie wykazało, że miała 0,8 promila.
Trzech z zatrzymanych nietrzeźwych kierowców nie posiadało prawa jazdy. Pozostali natychmiast je stracili. Wszystkimi zajmie się sąd.
ewelina.s@bialystokonline.pl