W czwartek białostoccy policjanci zatrzymali trzech nietrzeźwych kierowców. Dwóch z nich w takim stanie uczestniczyło w kolizjach drogowych. Pierwsza miała miejsce w miejscowości Stacja Lewickie. Tam jadący fordem 36-latek stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo. Na skutek zderzenia pasażer auta ranny trafił do szpitala. Okazało się, że kierowca miał ponad promil alkoholu w organizmie.
Do drugiego zdarzenia doszło w Białymstoku na skrzyżowaniu ul. Lipowej i Grochowej. Tam 33-letni kierowca audi, skręcając, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w stojący na wysepce sygnalizator świetlny. Miał ponad 2 promile.
Natomiast trzeci z mężczyzn wpadł podczas kontroli na ul. Gen. Andersa. 36-latek zdecydował się wsiąść za kierownicę citroena mając ponad 0,7 promila alkoholu.
Trzem nieodpowiedzialnym kierującym policjanci zatrzymali prawo jazdy. Staną oni przed sądem.
Z kolei karę 10 tys. grzywny, rok w zawieszeniu na trzy lata oraz dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów otrzymał 40-latek. Mężczyzna został zatrzymany w miniony wtorek na stacji paliw przy al. Jana Pawła II przez funkcjonariusza białostockiej drogówki, który poza godzinami pracy podjął interwencję wobec podejrzanie jadącego mercedesa. Okazało się, że siedzący za kierownicą mężczyzna, oprócz tego, że ma zakaz prowadzenia pojazdów, to był kompletnie pijany. Badanie wykazało ponad 3 promile alkoholu w jego organizmie.
ewelina.s@bialystokonline.pl