Wiadomości

Z jednego z mieszkań przy ul. Towarowej uciekł wąż boa.

Zaniepokoili się białostoczanie, na których posesję zabłąkał się wycieńczony lis. Odłowił go EkoPatrol.

Wiosenna pogoda sprzyja spacerom i wiedzą o tym nie tylko ludzie, ale też zwierzęta, które ochoczo urządzają sobie wędrówki po mieście. Tym razem Ekopatrol pomógł "wycieczce" kaczek.

Zwiedzała salony ogrodowe Pałacu Branickich i nad rzeczką, ale nie nieopodal krzaczka, a w studzience kanalizacyjnej utknęła pewna kaczka. Na szczęście pomoc nadeszła w porę.

Łoś-wycieczkowicz postanowił urządzić sobie małą sjestę i nieco się zdrzemnąć na samym środku placu budowy. Eko Patrol białostockiej straży miejskiej uwiecznił na fotce jego błogie lenistwo.

Zara była ze swoją panią na spacerze. Zupełnie niespodziewanie zaatakował ją dzik. Wszystko to działo się w Białymstoku.

Kuna ze złamaną nogą szukała schronienia. Na szczęście dzięki szybkiej interwencji Eko Patrolu i sygnałowi od jednego z mieszkańców Białegostoku, trafiła pod opiekę profesjonalistów.

Jeż-wycieczkowicz zaplątał się w siatkę od bramki na boisku piłki nożnej. Nie był w stanie uwolnić się o własnych siłach. Ekopatrol niezwłocznie pomógł zwierzęciu. Nie miał widocznych obrażeń.

Być może przyleciał na obiad, nie był jednak zaproszonym gościem. Mowa o nietoperzu, który w poniedziałek (15.09) - i to w porze obiadowej - "zjawił" się w jednym z mieszkań przy ul. Buskiej.

W białostockiej elektrociepłowni znajdował się wąż. Okazało się, że to zaskroniec.

W środę (13.11) niektórzy kierowcy mogli być zdziwieni, a nawet wystraszeni, widząc pasącego się konia na zieleńcu, tuż przy samej krawędzi jezdni.

Domownicy przeżyli chwile grozy, kiedy do mieszkania przy ul. Sikorskiego wleciał nietoperz.

Leżącego na ulicy 1,5-metrowego węża przechodnie wzięli za pytona i zawiadomili Straż Miejską.

Wsiadła w Biłgoraju, wysiadła w Białymstoku. Prawie 400 km przejechała na gapę... sowa.

W niedzielę funkcjonariusze eko-patrolu straży miejskiej pomogli jeżykowi, którego na ul. Dolistowskiej znalazła grupka dzieci.

Wystraszone zwierzę przebywało na terenie jednego z białostockich liceów. Biegało wzdłuż ogrodzenia, rozpaczliwie szukając drogi ucieczki.