Szalony mecz w Celje. Jagiellonia wciąż bez porażki w Lidze Konferencji

2024.11.28 20:53
Duma Podlasia wróci ze Słowenii do Białegostoku z punktem. Mecz NK Celje - Jagiellonia zakończył się bowiem remisem 3:3.
Szalony mecz w Celje. Jagiellonia wciąż bez porażki w Lidze Konferencji
Fot: Jagiellonia Białystok

O nudzie nie było mowy

Bez Joao Moutinho i Tarasa Romanczuka musiała sobie radzić Jagiellonia w trakcie wyjazdowego starcia z NK Celje w Lidze Konferencji, a jeżeli dodamy do tego, że na ławce usiadł Mateusz Skrzypczak, widzimy, że Adrian Siemieniec nie wystawił na czwartkową potyczkę najsilniejszej na papierze możliwej jedenastki.

Pierwszą groźną akcję w meczu przeprowadzili gospodarze. Już w 2. minucie spotkania Słoweńcy ruszyli z kontrą, która zakończyła się główką
Kvesica. Na szczęście uderzenie to zostało wyblokowane, dlatego NK Celje miało z tej sytuacji jedynie rzut rożny. Później na murawie nadal przeważali rywale Jagiellonii i napór gospodarzy szybko przyniósł gola na 1:0. Po dośrodkowaniu ze stałego fragmentu i sporym zamieszaniu w polu karnym mistrzów Polski piłkę do siatki z najbliższej odległości umieścił środkowy defensor słoweńskiej drużyny - David Zec. Po tym ciosie Jaga błyskawicznie mogła wyrównać, ale najpierw w słupek trafił Darko Churlinov, a następnie kilkanaście sekund później to samo uczynił też Jesus Imaz.

Starcie pomiędzy NK Celje a Dumą Podlasia było bardzo otwarte, sytuacji bramkowych nie brakowało i jedną z nich widzieliśmy po kwadransie gry, kiedy to oko w oko z Abramowiczem stanął Aljosa Matko. Ostatecznie do podwyższenia wyniku nie doszło, bo górą w tym pojedynku okazał się golkiper białostoczan, który popisał się fenomenalną interwencją na 14. metrze. Następnie strzał zza szesnastki oddał Brnić, ale znów dobrze spisał się Abramowicz, po czym 20-letni bramkarz w fenomenalny sposób zatrzymał także kolejne uderzenie, tym razem oddane przez Aljosa Matko z okolic 7. metra.

W końcu odpowiedzieli też Żółto-Czerwoni. Najpierw obok słupka główkował Lamine Diaby-Fadiga, potem ten sam zawodnik chybił ponownie, tym razem strzelając nogą, a w 30. minucie sytuacji sam na sam nie wykorzystał Darko Churlinov. Piłka po uderzeniu skrzydłowego Jagi minęła wprawdzie bramkarza, ale futbolówkę w ostatniej chwili sprzed linii wybił jeden z obrońców NK Celje i do wyrównania nie doszło.

Jaga ewidentnie jednak przyspieszyła, Jaga zaczęła przeważać i szybko przyniosło to efekt. W polu karnym sfaulowany został Lamine Diaby-Fadiga, dlatego na korzyść mistrzów Polski sędziowie podyktowali rzut karny. Do jedenastki podszedł Afimico Pululu, który w pierwszej próbie nie zdołał pokonać Lovro Stubljara, ale napastnik Dumy Podlasia dobił wyplutą przez bramkarza gospodarzy piłkę, dzięki czemu po 34 minutach spotkania na tablicy wyników mieliśmy remis 1:1. Warto zaznaczyć, że na przerwę białostoczanie mogli jednak zejść, przegrywając, lecz tak się nie stało, bo Mario Kvesić w dobrej sytuacji fatalnie spudłował.

Po wyjściu z szatni cios za cios

Po zmianie stron znów groźniej zaatakowało NK Celje. W 51. minucie w szesnastce Jagiellonii solidnie się zakotłowało i najpierw Dumę Podlasia przed utratą gola uratował Sławomir Abramowicz, a następnie piłkę zmierzającą do bramki wybił Adrian Dieguez. Wtedy podopieczni Adriana Siemieńca jakimś cudem powstrzymali szarżę Słoweńców, ale chwilę później i tak było 2:1 dla gospodarzy. Aljosa Matko dograł bowiem futbolówkę do Juanjo Nieto, ten czubkiem buta przymierzył po dalszym słupku i Jaga znów została zmuszona do pogoni za wynikiem.

Niestety Żółto-Czerwoni mieli ogromne problemy, by przedrzeć się pod pole karne Słoweńców i tak naprawdę to NK Celje nadal atakowało. Na szczęście gospodarze nie potrafili podwyższyć prowadzenia, a w 70. minucie w końcu swoje umiejętności zaprezentowała też Duma Podlasia i ponownie mieliśmy remis. Kontrę białostoczan rozprowadził Darko Churlinov, który następnie zagrał do Hansena, a ten uruchomił po prawej stronie Jesusa Imaza. Wydawało się, że Hiszpan wstrzeli jeszcze futbolówkę na środek pola karnego do jednego z kolegów, ale 34-latek zdecydował się na uderzenie po krótkim słupku i decyzja ta była trafna. Imaz przymierzył bowiem bardzo celnie, a ponieważ siła również się zgadzała, mecz w zasadzie znów zaczynał się od nowa.

Obie drużyny chciały przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, dlatego końcówka spotkania była niezwykle emocjonująca. Najpierw w boczną siatkę trafił Afimico Pululu, potem stuprocentowej okazji nie wykorzystał Matko, a następnie z szybkim atakiem wyszła Jagiellonia, co skończyło się celnym strzałem Kristoffera Hansena na 3:2. Niestety Duma Podlasia z prowadzenia długo się nie cieszyła, bo już kilka minut później piłkę do własnej siatki skierował Adrian Dieguez, w efekcie czego mieliśmy remis 3:3.

W ostatnich fragmentach meczu zdecydowanie groźniejsze było NK Celje, które znalazło się bardzo blisko gola na 4:3, ale koniec końców piłka do siatki po raz kolejny nie wpadła, dzięki czemu Żółto-Czerwoni przywiozą do Białegostoku cenny punkt.

NK Celje - Jagiellonia Białystok 3:3 (1:1)
Bramki: David Zec 7, Juanjo Nieto 53, Ivan Brnić 80 - Afimico Pululu 34, Jesus Imaz 70, Kristoffer Hansen 78

NK Celje: Lovro Stubljar - Juanjo Nieto, David Zec, Klemen Nemanic, Zan Karnicnik - Svit Seslar, Tamar Svetlin, Mark Zabukovnik, Mario Kvesić (78' Edmilson Santos), Ivan Brnić - Aljosa Matko

Jagiellonia Białystok: Sławomir Abramowicz - Michal Sacek, Dusan Stojinović, Adrian Dieguez, Tomas Silva (86' Mateusz Skrzypczak) - Lamine Diaby-Fadiga (57' Kristoffer Hansen), Aurelien Nguiamba, Jarosław Kubicki (68' Nene), Jesus Imaz, Darko Churlinov (86' Miki Villar) - Afimico Pululu (87' Marcin Listkowski)

Żółte kartki: Klemen Nemanic i Juanjo Nieto (NK Celje) oraz Darko Churlinov i Aurelien Nguiamba (Jagiellonia Białystok).

Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl

1270 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39