Nagły wzrost temperatury spowodował, że śnieg zaczął szybciej topnieć i w konsekwencji znacznie podniósł się poziom wód w rzekach i zbiornikach wodnych.
Póki co powodziami nie musimy się martwić, ale stany ostrzegawcze przekroczone są w kilku miejscach. Strażacy cały czas patrolują rzeki: Biebrzę, Ełk, Jerzgnię i Wissę oraz śluzę na Jeziorze Rajgrodzkim. Dotychczas dochodziło jedynie do zalań pobliskich łąk.
Mimo to podlascy ratownicy trzymają rękę na pulsie. Dokonali przeglądu sprzętu niezbędnego w przypadku ewentualnych podtopień. Sprawdzono działanie m.in. rzeczy niezbędnych do ratownictwa wodnego, woder (nieprzemakalne buty), kamizelek, linek itp. Ratownicy są gotowi również do wyjazdu i działań poza Podlasiem.
- W gotowości pozostają dwie kompanie: Kompania Gaśnicza Białystok COO – 77 osób i Kompania Specjalna Białystok COO – 33 osoby. Podjęto również działania związane z kompletowaniem dodatkowego pododdziału składającego się z ok. 70 ratowników PSP przygotowanych do wsparcia działań związanych z likwidacją zagrożenia powodziowego na terenie kraju - mówi Marcin Janowski, rzecznik prasowy podlaskich strażaków.
Państwowa Straż Pożarna z naszego regionu ma na wyposażeniu wszystkich jednostek taki sprzęt jak m.in. pompy pożarnicze i pompy szlamowe, węże pożarnicze, agregaty prądotwórcze, sprzęt oświetleniowy oraz sprzęt ochrony osobistej strażaków. Do dyspozycji są również łodzie ratunkowe, pompy dużej wydajności, zestawy oświetleniowe, quady do poruszania się w trudnym terenie, bezzałogowe statki powietrzne, rękawy przeciwpowodziowe.
W razie potrzeby będzie można skorzystać również ze sprzętu, który jest na wyposażeniu Wojewódzkiego Magazynu Przeciwpowodziowego Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego oraz 1. Podlaskiej Brygady Obrony Terytorialnej.
dorota.marianska@bialystokonline.pl