Na miejsce pożaru natychmiast wysłano zastępy ratowniczo-gaśnicze zarówno z Państwowej, jak i Ochotniczej Straży Pożarnej. Po przybyciu służb ratunkowych stwierdzono, że ogień objął w pełni budynek mieszkalny, a także dwa samochody osobowe zaparkowane w pobliżu. Z miejsca zdarzenia dochodziły odgłosy wybuchów, co dodatkowo zwiększało zagrożenie. Strażacy przystąpili do działań gaśniczych, używając łącznie pięciu prądów wody, by opanować pożar.
Ratownicy byli wyposażeni w specjalistyczny sprzęt ochrony układu oddechowego, co było niezbędne ze względu na silne zadymienie. Woda do gaszenia ognia była transportowana z hydrantów usytuowanych kilka kilometrów od miejsca zdarzenia, co wymagało sprawnej koordynacji.
Podczas akcji gaśniczej, z wnętrza budynku oraz jego najbliższego otoczenia, usunięto około 45 butli z gazem propan-butan, co stanowiło dodatkowe niebezpieczeństwo i wymagało szczególnej ostrożności.
- Część z nich miała rozerwane poszycie. Butle zostały przeniesione na bezpieczną odległość, gdzie kontynuowano ich chłodzenie poprzez stanowisko wodne bezobsługowe i kontrolowano ich temperaturę przy użyciu kamery termowizyjnej - informuje st. kpt. Łukasz Wołyniec z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Białymstoku.
Po całkowitym ugaszeniu pożaru rozpoczęto prace rozbiórkowe, które były niezbędne do zapewnienia pełnego dostępu do ukrytych ognisk ognia. Podczas rozbiórki przeprowadzono dokładne przeszukiwanie obiektu, aby wykryć wszelkie możliwe zarzewia ognia, które mogłyby stanowić dalsze zagrożenie. Kiedy wszystkie źródła ognia zostały całkowicie zlokalizowane i ugaszone, działania ratunkowe zostały uznane za zakończone, a teren zabezpieczony.
Akcja gaśnicza trwała około 3,5 godziny i wzięło w niej udział 12 zastępów Straży Pożarnej, co daje łączną liczbę 49 ratowników. W trakcie działań strażacy wykazali się dużą sprawnością, zarówno w gaszeniu pożaru, jak i w przeprowadzaniu prac rozbiórkowych oraz zabezpieczających.
24@bialystokonline.pl
