Z 43-letnią mieszkanką Grajewa skontaktował się telefonicznie mężczyzna, który przedstawił się jako pracownik banku odpowiedzialny za bezpieczeństwo klientów. Poinformował kobietę, że pieniądze zgromadzone na jej rachunku bankowym są zagrożone i musi je wypłacić tak szybko jak to możliwe. Aby zabezpieczyć swoje oszczędności, kobieta miała wpłacić pieniądze na rzekomo bezpieczne konto za pomocą wpłatomatów.
43-latka przez trzy dni dokonywała kolejnych transakcji. Następnie przekazywała oszustowi kody BLIK za pomocą których oszuści wypłacali pieniądze. Po wpłacie ostatniej kwoty kobieta nabrała podejrzeń do zaistniałej sytuacji.
W czwartek (24.02) postanowiła zgłosić sprawę na policję. Okazało się, że padła ofiarą oszusta i straciła ponad 160 tysięcy złotych.
ewelina.s@bialystokonline.pl