Na wtorkowym (14.05) ogłoszeniu wyroku w sprawie bójki z maczetami, jaka rozegrała się w Wielkanoc 2011 roku stawili się tylko bokserzy. Prokuratura stawiała im takie same zarzuty, jak skinheadom. To właśnie ci drudzy zaczaili się z maczetami na młodego Ormianina Oxena.
Wszystko zaczęło się na alei Bluesa: najpierw padły wyzwiska, później doszło do bijatyki. Na pomoc napadniętemu Ormianinowi ruszył jego brat i znajomi bokserzy, którzy zatrudnieni byli także w ochronie. Mężczyznom udało się rozgonić skinów, jednak ci nie dali za wygraną. W trakcie bójki oskarżony Tomasz P. został dotkliwie pobity.
Sąd jednak nie miał wątpliwości, że bijatyka wywiązała się na tle rasistowskim. Tomasz P. został skazany na 1 rok i 5 miesięcy bezwzględnego więzienia. Obecnie odsiaduje on także inną karę w więzieniu w Hajnówce. Jego młodszemu bratu sąd zawiesił wykonanie tej samej kary więzienia na 4 lata i przyznał mu dozór kuratora. Mężczyzna nie był dotąd karany za podobne przestępstwa.
Sąd uniewinnił też czterech pięściarzy. Żadne z ich działań, nawet użycie gazu pieprzowego, nie przekroczyło granic obrony koniecznej.
Wyrok nie satysfakcjonuje uniewinnionych mężczyzn. Brat napadniętego Ormianina, stwierdził, że kary dla inicjatorów bójki są zbyt łagodne. Jego zdaniem była to próba zabójstwa. Wyrok nie jest prawomocny.
lukasz.w@bialystokonline.pl