Futsalowa Jagiellonia rozpoczęła sezon 2024/2025 od dwóch zwycięstw z rzędu, ale w sobotę (12.10) Żółto-Czerwoni zasmakowali też pierwszej porażki. Podopieczni Oleksandra Kolesnikova bardzo wysoko przegrali z Wiarą Lecha Poznań. Klęska 2:8 boli, zwłaszcza że została ona poniesiona we własnej hali.
- To, że wczorajszy mecz nam nie wyszedł, to mało powiedziane. Rywale objęli prowadzenie już w 2. minucie po zablokowaniu naszego strzału i szybkim kontrataku. Druga bramka dla Wiary Lecha padła po rzucie karnym, chociaż Yurii Kozachenko był bardzo blisko obrony. W 14. minucie po rozegraniu rzutu rożnego Vitalii Lisnychenko zdobył bramkę kontaktową i wtedy wydawało się, że jeszcze wrócimy do gry, ale drużyna z Poznania chwilę później ponownie wyszła na dwubramkowe prowadzenie po kontrataku. Po zmianie stron znów straciliśmy gola po kontrze i od tego momentu graliśmy już do końca spotkania z wycofanym bramkarzem. W 25. minucie rywale trafili na 2:5, później Matheus Nery Santos zdobył drugiego gola dla nas, lecz trzy ostatnie trafienia to już strzały poznaniaków na pustą bramkę, dlatego przegraliśmy 2:8. Końcowy wynik zdecydowanie nie odzwierciedla całkowitego przebiegu spotkania. Mieliśmy swoje sytuacje, w których znakomicie interweniował szwajcarski bramkarz Wiary Lecha. Z tej porażki trzeba wyciągnąć szybko wnioski i wrócić na właściwą ścieżkę. Teraz czekają nas trzy mecze wyjazdowe, gdzie zagramy kolejno w Gnieźnie, Koninie i Szczecinie - w ten sposób sobotnią rywalizację opisuje Jagiellonia.
Niestety także Futbalo w 3. serii zmagań zawiodło. Białostocki zespół przegrał w delegacji z Grupą Altum KIA Łowicz. Beniaminek zwyciężył 2:1.
- Spodziewaliśmy trudnego spotkania i takie faktycznie zaserwowali nam zawodnicy z Łowicza. Skoncentrowali się przede wszystkim na skutecznej grze w defensywie i swoje założenie realizowali bezbłędnie przez większą część pojedynku. Zasieki obronne drużyna KIA Łowicz sforsowaliśmy tylko raz, za sprawą gola naszego grającego trenera. To było jednak zdecydowanie za mało do zdobycia choćby punktu. Rywale wcześniej dwukrotnie ukąsili ze stałych fragmentów, wykorzystując nasze niezdecydowanie i gapiostwo. Porażka na pewno boli i jest kolejnym cennym materiałem do poprawy elementów, które w tym sezonie nie funkcjonują tak, jak powinny. Nie załamujemy się, tylko bierzemy do roboty - informuje białostocki klub.
W następnej kolejce Jagiellonia powalczy na wyjeździe z Grinbudem KS Gniezno, zaś Futbalo podejmie we własnej hali AZS Uniwersytet Gdański.
Aktualna tabela I ligi futsalu (gr. północna)
1. Wiara Lecha Poznań 3 7 2 1 0 21:11
2. KS Futsal Świecie 2 6 2 0 0 15:4
3. Team Lębork 2 6 2 0 0 11:5
4. Jagiellonia Białystok 3 6 2 0 1 14:12
5. Grupa Altum Kia Łowicz 3 6 2 0 1 9:11
6. Futbalo Białystok 3 3 1 0 2 9:11
7. AZS Uniwersytet Gdański 2 3 1 0 1 7:9
8. Futsal Szczecin 2 3 1 0 1 8:11
9. Wenecja Pułtusk 2 1 0 1 1 9:11
10. KKF CTK Logistics Konin 2 0 0 0 2 6:11
11. LZS Dragon Bojano 2 0 0 0 2 5:11
12. Grinbud KS Gniezno 2 0 0 0 2 6:13
Jagiellonia Białystok - Wiara Lecha Poznań 2:8 (1:3)
Bramki dla Jagiellonii Białystok: Vitalii Lisnychenko, Matheus Nery Santos
Grupa Altum KIA Łowicz - Futbalo Białystok 2:1 (2:0)
Bramki: Michał Szymczak 2, Michał Marciniak 30 - Tomasz Koniczek 39
Futbalo Białystok: Kamil Wójcik, Daniel Rafałko - Bartosz Borowik, Aleksander Kuźma, Maciej Stachelek, Jacek Stefanowicz, Marcin Borowik, Jakub Budźko, Adam Butkiewicz, Jakub Demiańczuk, Tomasz Koniczek, Mateusz Prolejko
rafal.zuk@bialystokonline.pl