W sobotę (19 października) na jednym z białostockich osiedli doszło do nietypowego incydentu, który zakończył się policyjnym pościgiem. Zgłoszenie o zniszczeniu taksówki przez niezadowolonego klienta dotarło do dyżurnego białostockiej komendy, który natychmiast skierował na miejsce patrol.
Funkcjonariusze zauważyli opisywany pojazd oraz mężczyznę próbującego uciec na ich widok. Po krótkim pościgu 45-letni agresor został zatrzymany. Policjanci szybko ustalili przebieg wydarzeń – mężczyzna, chcąc przewieźć rower, zażądał od taksówkarza jego transportu. Gdy spotkał się z odmową, wpadł w szał i szarpiąc kierowcę, uszkodził mu rękę. Następnie rzucił rowerem w taksówkę. Szkody zostały wycenione na 1500 zł.
Zatrzymany już usłyszał dwa zarzuty: uszkodzenia ciała i mienia. Za te poczynania grozi mu teraz kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
24@bialystokonline.pl