Odpowiedź na wątpliwości
W ostatnich dniach Wojewoda Podlaski Bohdan Paszkowski rozpoczął postępowanie nadzorcze ws. unieważnienia uchwały Rady Miasta Białystok dotyczącej zwiększenia cen biletów. Argumentował to faktem, że rada miasta przekroczyła swoje kompetencję, ponieważ nie może ona ustalić konkretnych cen biletów, a tylko ich maksymalną cenę, a ostateczna decyzja należy do prezydenta miasta. Podobny zarzut w tej sprawie przedstawiła Prokuratura Regionalna w Białymstoku, która zdążyła złożyć skargę na uchwałę rady.
W odpowiedzi na takie działania, władze miasta zwołały dodatkową sesję, podczas której wprowadzono zmiany w uchwale. Mają one charakter redakcyjny, ale dostosowują dokument do wymagań ustawy.
- Jesteśmy gotowi na dialog z wojewodą i w projekcie przedstawiamy kilka zmian w uchwale. Polegają głównie na tym, że w kilku ustępach wprowadzamy słówko "maksymalne" i rozszerzamy podstawę prawną. Pozostałe zmiany mają charakter redakcyjny – tłumaczył potrzeby zmian w uchwale zastępca prezydenta Białegostoku Zbigniew Nikitorowicz.
Kto czyta uchwały?
Radni PiS przy okazji dodatkowej sesji postanowili zaakcentować po raz kolejny, że są przeciwko podwyżkom.
- Nie przyłożymy ręki do podwyżek cen biletów w Białymstoku w przeciwieństwie do radnych Koalicji Obywatelskiej i pana prezydenta. Druga sprawa polega na tym, że nieudolne działania radnych Koalicji Obywatelskiej i pana prezydenta absorbują nasz czas i marnotrawią pieniądze podatników. Nawet Prokuratura Regionalna zwróciła na to uwagę, czego nigdy wcześniej nie było. Kiedy Prawo i Sprawiedliwość miało większość w radzie miasta, do takich kuriozalnych sytuacji nie dochodziło – mówił Henryk Dębowski, przewodniczący klubu radnych PiS.
Dodał także, że radni Koalicji Obywatelskiej bezrefleksyjnie podnoszą rękę za uchwałami przedkładanymi przez prezydenta, chyba nawet ich nie czytając. Odpowiedział na to przewodniczący rady miasta Łukasz Prokorym.
- Powiedział pan, że ja nie czytam tych uchwał, a ja zapytam pana w inny sposób: 6 rozstrzygnięć wojewody, uchylających nasze uchwały wysłaliśmy do sądu i w 6 wypadkach wygraliśmy. Czy powie pan, że wojewoda nie czyta tego co pisze, skoro przegrał w sądzie? Też jest radcą prawnym i ma cały zespół prawników do dyspozycji. Niestety ustawy, na których działamy są mocno nieprecyzyjne. Tak samo w tej sytuacji. Przepis o który chodzi, mówi tylko o tym, że ceny mają charakter maksymalny. W mojej ocenie nasza uchwała nie wymaga żadnej zmiany, ale przyznam rację prezydentowi Nikitorowiczowi, że nie ma sensu się sądzić o jeden wyraz - mówił przewodniczący.
Ostatecznie za uchwałą zagłosowało 15 radnych było za, a 11 przeciw.
Nowe ceny biletów, tak czy inaczej, zaczną obowiązywać od marca tego roku, a w przypadku biletów okresowych nawet od lutego.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl