Podczas świąt doszło do 9 wypadków, w wyniku których zginęła 1 osoba, a 20 zostało rannych. Wynik ten może być jeszcze gorszy, bowiem wiele osób wróci do domów dopiero w niedzielę (27.12), a pogoda raczej nie sprzyja dobrej jeździe – jest mokro i gdzieniegdzie pada deszcz.
W analogicznym okresie ubiegłego roku odnotowano 5 wypadków. Wówczas zginęła jedna osoba, a 6 zostało rannych.
Do najtragiczniejszego zdarzenia doszło w sobotę (26.12) wieczorem. W miejscowości Sarski Las (powiat augustowski) 40-letni obywatel Hiszpanii stracił panowanie nad samochodem. Rozpędzone auto wypadło z drogi i uderzyło w drzewo. Mężczyzna zmarł w wyniku poniesionych obrażeń.
W tym roku podczas świąt podlascy policjanci interweniowali więcej niż w poprzednich latach do zakłócających ciszę nocną i awanturujących się nietrzeźwych imprezowiczów. Wiele osób swoją frustrację wyładowywało m.in. na przybyłych mundurowych.
Niektórzy zdecydowali się także wracać ze świątecznego obiadu samochodem, mimo spożywania alkoholu. Od czwartku (24.12) do soboty (26.12) mundurowi zatrzymali 20 kierowców, którzy nietrzeźwi postanowili zasiąść za kółkiem. Rekordzista miał prawie 3 promile alkoholu we krwi i spowodował wypadek. 24-letni mężczyzna podróżujący peugeotem zjechał na lewy pas ruchu, później na chodnik, po czym uderzył w słup energetyczny i wpadł do rowu. Zarówno on, jak i jego pasażer trafili do szpitala.
justyna.f@bialystokonline.pl