Policjanci z łomżyńskiej patrolówki zatrzymali 3 mężczyzn podejrzanych o pobicie 19-latka. Do zdarzenia doszło w niedzielę (5.12) po południu w Piątnicy. Mundurowi ustalili, że jeden ze sprawców załatwiał potrzebę fizjologiczną na ogrodzenie posesji.
Właściciel widząc całą sytuację z okna swojego domu zwrócił uwagę mężczyźnie. Gdy ten nie reagował, przechodzący obok 19-latek również zwrócił mu uwagę. Wtedy został uderzony pięścią w twarz. Do napastnika od razu dołączyło dwóch kolegów, którzy widząc sytuację wybiegli z samochodu. Razem bili go rękami, a kiedy upadł kopali po głowie i górnych częściach ciała. Chwilę później wsiedli do bmw i odjechali. Właściciele posesji wybiegli z domu, żeby udzielić pomocy pokrzywdzonemu i o całej sytuacji powiadomili policjantów.
Świadkowie zdołali zapamiętać numery tablicy rejestracyjnej auta, które przekazali mundurowym. Mając tę informację oraz wizerunek mężczyzn, rozpoczęli poszukiwania bmw. Po niespełna 3 godzinach mundurowi z patrolówki zauważyli samochód na ulicy Zjazd w Łomży, któremu zablokowali dalszą drogę. Za kierownicą siedziała 19-latka, a jej pasażerami byli podejrzani o pobicie 28-, 23- i 22-latek. W trakcie przeszukania samochodu funkcjonariusze ujawnili przezroczystą torebkę z zawartością białego proszku. Wstępne badanie narkotesterem wykazało, że jest to mefedron. W związku z tym, że nikt nie przyznawał się do znaleziska, cała czwórka została zatrzymana i trafiła do policyjnego aresztu. Ponadto od 19-latki została pobrana krew do badań, żeby sprawdzić czy nie kierowała pod wpływem środków odurzających. Następnego dnia 23-latek przyznał się, że to właśnie do niego należały narkotyki.
We wtorek (7.12) napastnicy usłyszeli zarzuty pobicia, a 23-latek dodatkowo posiadania środków odurzających. Za te przestępstwa grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności. 22-latek odpowie również za popełnione wykroczenie.
malwina.witkowska@bialystokonline.pl