Trzy propozycje do "sześciopaku ZBP"
- Rekomendacje w sprawie frankowców bardziej chronią banki - uważa były szef Komisji Nadzoru Finansowego Stanisław Kluza.
Podczas Forum Bankowego w środę (11.03) banki przedstawiły swoje sposoby rozwiązania problemów kredytów. Zaproponowały między innymi utworzenie dwóch funduszy pomocowych i ułatwień w przewalutowaniu.
Trzy nowe propozycje to wzbogacenie tzw. "sześciopaku", który bankowcy przedstawili krótko po uwolnieniu kursu franka wobec euro i "czarnym czwartku" 15 stycznia. 11 banków podjęło decyzję o wdrożeniu go w pełni. Wśród najważniejszych propozycji znalazło się: uwzględnienie przez banki ujemnej stawki LIBOR dla franka przy wyliczaniu oprocentowania rat kredytów, a także "istotne zmniejszenie" na 6 miesięcy spreadu walutowego. Chodzi tu o takie zmniejszenie prowizji pobieranej przy kupnie waluty na spłatę rat, by klient nie odczuł różnicy wobec sytuacji przed decyzją SNB o uwolnieniu kursu franka. Oprócz tego ZBP zaproponował również uelastycznienie zasad restrukturyzacji kredytów hipotecznych dla klientów zamieszkujących kredytowane nieruchomości, a także wydłużenie (na wniosek klienta) okresu spłaty lub okresowe zawieszenie spłaty raty kapitałowej, tak aby jej poziom nie był wyższy lub był niewiele wyższy niż przed uwolnieniem kursu oraz umożliwienie kredytobiorcom zamiany waluty kredytu z CHF na PLN po kursie równym średniemu kursowi NBP.
- Propozycja rozwiązania problemu kredytów frankowych autorstwa ZBP wymaga silnego współfinansowania ze środków budżetowych i jest dobra przede wszystkim dla umacniania bezpieczeństwa banków - mówił w środę podczas Forum Bankowego szef KNF Andrzej Jakubiak.
Sektorowy Fundusz Stabilizacyjny
Fundusz byłby adresowany dla posiadaczy kredytów we frankach, a jego celem byłoby stabilizowanie wysokości rat kredytu. Skorzystanie z niego byłoby możliwe w przypadku, gdy kurs franka gwałtownie by wzrósł i zarazem wzrosłaby rata kredytu. Łączyłoby się to również z zobowiązaniem kredytobiorcy do przewalutowania swojego kredytu na złotówki w momencie, gdy kurs franka spadnie do wcześniej zadeklarowanego poziomu.
Rozwiązanie to byłoby dostępne dla kredytobiorców, którzy regularnie dotąd spłacali kredyt, ale w momencie gwałtownego wzrostu kursu franka ich możliwości spłaty stały się ograniczone.
Fundusz byłby utworzony głównie ze środków bankowych, choć swój udział miałyby środki pochodzące z innych źródeł.
Za propozycją, jak mówił Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich, stoi 11 banków, które stanowią ponad 90% rynku walutowych kredytów hipotecznych. Jej szczegóły mają być dopracowane do końca maja br. Według prezesa ZBP, propozycje te mogą wymagać zmian ustawowych.
- Wnosimy o 3 strumienie zasilania funduszu stabilizacyjnego - mówił na Forum Bankowym Pietraszkiewicz.
Pierwszy strumień w 1/3 składałby się ze środków banków. Jeśli nie zostałyby one wykorzystane, trafiłyby do Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Drugi strumień w wysokości kolejnych 1/3 środków pochodziłby ze strumienia pieniędzy, które banki wpłacają do BFG. Trzeci strumień objąłby środki pozabankowe, publiczne.
Zmiana zabezpieczenia kredytu
Bankowcy zaproponowali możliwość zamiany zabezpieczenia kredytów hipotecznych na inne adekwatne zabezpieczenie. Takie rozwiązanie byłoby możliwe na wniosek kredytobiorcy.
Fundusz Wsparcia Restrukturyzacji Kredytów Hipotecznych
Utworzenie specjalnego funduszu wsparcia restrukturyzacji kredytów hipotecznych to forma pomocy dla wszystkich osób spłacających kredyty hipoteczne, które mają przejściowe problemy ze spłacaniem zadłużenia z powodów losowych.
Ma być dostępny i dla frankowiczów, i dla klientów z kredytami złotowymi. Mogłyby z niego skorzystać osoby, które straciły pracę (w szczególności ze względu na upadłość lub restrukturyzację firmy lub utratę zdolności do wykonywania pracy w wyniku choroby albo wypadku), są dotknięte chorobą albo padły ofiarą klęski żywiołowej.
Środki finansowe na powstanie Funduszu zostaną pokryte przez banki, przy pożądanym zaangażowaniu innych partnerów sektora finansowego.
Wsparcie z funduszu będzie miało charakter okresowy i zwrotny, z możliwością częściowego umorzenia w szczególnych przypadkach.
Janecki: niewielu frankowców skorzysta z propozycji ZBP
Najgorzej mają ci, którzy brali kredyty na szczycie, czyli w 2008 roku - twierdzi Andrzej Jakubiak, przewodniczący KNF. - Te osoby odczuły problem podwójnie - cena nieruchomości spadła, a kurs wzrósł.
Główny ekonomista banku Societe Generale Jarosław Janecki uważa, że z oferty skorzystają tylko osoby, które mają największe problemy ze spłatą kredytu. Dodaje, że większość zadłużonych we frankach nadal będzie narażona na ryzyko walutowe.
Jego zdaniem propozycjami banków mogą być zainteresowane osoby, które brały kredyt około 2008 roku. Wówczas frank szwajcarski był znacznie tańszy i tym kredytobiorcom najbardziej wzrosła wysokość rat.
ewa.r@bialystokonline.pl