Przeglądając stare, wyblakłe fotografie, widzimy ludzi - naszych bliskich, a może jednak naszych dalekich? Zastanawiamy się, kim oni są i czy coś dla nas znaczą. Zdarza się czasem, że żyją tuż obok nas, za miedzą, za płotem, za ścianą. Jednak z pewnych przyczyn odmawiamy im i sobie spotkania.
W takiej sytuacji znalazł się autor wystawy "Niespotkanie. Krasnojarsk mojego dziadka" - Robert Rient, pisarz, dziennikarz, podróżnik i reporter. Jak sam wspomina:
- Złość, trwającą i silną złość, która czasami sięgała nienawiści, czułem w swoim życiu tylko do dziadka, wiele lat temu. Mógłbym napisać, że miałem powody, że był trudnym człowiekiem, że głosił prawdę obcym i złość swoim. Mógłbym napisać, że nienawidziłem go za to, jak traktował swoją córkę, moją mamę.
Za początek swojej podróży Robert Rient przyjął symboliczną datę 9 lutego 2016 r., czyli rocznicę I deportacji, podczas której wywieziono jego dziadka - Piotra Barczaka. Szlak poszukiwań wiódł autora ze Szklarskiej Poręby, przez Warszawę, Białoruś, Moskwę, a dalej koleją transsyberyjską. Jak sam mówi, pojechał z poczucia straconych lat, relacji z dziadkiem, która oparta była na niespotkaniu.
Czy odnalazł człowieka, którego szukał, jak to doświadczenie go zmieniło i co przyniosła ta wyprawa, opowie podczas spotkania 8 grudnia o godz. 17. 00 w Centrum Edukacyjno-Wystawienniczym Muzeum Pamięci Sybiru. Wstęp jest bezpłatny.
Szczegóły: Spotkanie autorskie z Robertem Rientem
anna.d@bialystokonline.pl