Poczęstunek, degustacje (szczególnie mięsa z pieczonego byka, które cieszyło się dużym zainteresowaniem), występy artystów, animacje dla dzieci, praktyczne porady i pokazy sportowe – to oraz wiele innych atrakcji czeka na białostoczan na Rynku Kościuszki. W stolicy Podlasia trwa "Świętomięs".
- Brakowało takiej imprezy w Białymstoku. Inne miejscowości mają święta ziemniaka, kukurydzy, truskawki czy miodu, a u nas wcześniej czegoś podobnego nie było – mówi Anna, która, jak twierdzi, stara się uczestniczyć we wszystkich białostockich plenerowych imprezach.
Okazuje się, że "Świętomięs" to wydarzenie, które przyciąga nie tylko smakoszy, ale też tych, którzy są głodni wiedzy lub stawiają na uniwersalność i wybierają obie opcje.
- Dowiedziałem się kilku rzeczy o mięsie, do jakich dań pasuje. Teraz czekam na byka – śmieje się Andrzej.
- To dobry pomysł, że coś takiego odbywa się w Białymstoku. Możemy kultywować naszą kulinarną tradycję, a mięso jest jednym ze składników naszego codziennego żywienia i powinno być w menu. Oczywiście nie za dużo, zdrowo, unikamy czerwonego i stawiamy na drobiowe – dodaje Maria, która z ciekawością przygląda się temu, co dzieje się w centrum miasta.
"Świętomięs" to cykliczna impreza w plenerze, swoisty festiwal mięsa, przetworów mięsnych i hodowli, organizowana co roku, we wrześniu, w wybranej wielkiej aglomeracji miejskiej. Pierwsza edycja tego wydarzenia odbyła się 6 lat temu w Poznaniu. Od tego czasu "Świętomięs" gościło już m.in. w Gdańsku, Lublinie i Bydgoszczy.
Zobacz też: "Świętomięs Polski". Na Rynku Kościuszki pieczony będzie byk
dorota.marianska@bialystokonline.pl