Muzeum Pamięci Sybiru powiększa zbiory. W ostatnim czasie swoją osobistą pamiątkę z czasów
deportacji przekazała profesor Elżbieta Smułkowa – uznana slawinistka i białorutenistka, była
pierwsza ambasador RP na Białorusi. Najnowszy eksponat to niezwykła chusta, która towarzyszyła pani Elżbiecie przez cały pobyt na Syberii, aż po powrót do kraju.
W maju 1941 r. 10-letnia wówczas Elżbieta wraz z matką i siostrą zostały zesłane w głąb tajgi syberyjskiej do posiołka Ust–Silga w obwodzie nowosybirskim. Ojca rodziny – Kazimierza Barana, związanego z Lasami Państwowymi we Lwowie – już rok wcześniej aresztowano. Jak się później okazało, został rozstrzelany przez NKWD w Katyniu. Rodzina dowiedziała się o tym dopiero w 1994 r., kiedy ogłoszono ukraińską listę katyńską.
W trakcie pobytu w Ust–Silga Elżunia Baranówna opiekowała się niemowlęciem miejscowej felczerki, za co w ramach wynagrodzenia dostała dużą ilość puszystej, białej waty. Ponieważ mrozy były siarczyste (temperatura spadała do -45 stopni Celsjusza), a zabrana ze Lwowa odzież okazała się niewystarczająca, Elżbieta postanowiła zrobić z waty praktyczny użytek i wykonała ciepłą chustkę na głowę. Najpierw ręcznym wrzecionem uprzędła z waty nić, następnie skręcała dwie nitki na "włóczkę". Chustka została po bokach udekorowana koronkowym szlakiem, wykonanym szydełkiem. Matka postanowiła dodatkowo chustkę ozdobić – w rzeczach przywiezionych ze Lwowa znalazła niebieskie nici, z których naszyła na tej bieli błękitne kropki.
Obecnie Muzeum Pamięci Sybiru posiada blisko 6 tys. eksponatów.
dorota.marianska@bialystokonline.pl