Pierwsi poważnie zagrozili piłkarze Jagiellonii Białystok. W 10. minucie Grzegorz Arłukowicz wygrał pojedynek w środkowej strefie boiska i popędził w stronę bramki gości. Zawodnik zdecydował się oddać strzał, po którym piłka przeleciała tuż nad poprzeczką.
W odpowiedzi Daniel Gołębiewski próbował zaskoczyć bramkarza gospodarzy. W pierwszym starciu Tomasz Ptak wyprzedził napastnika Czarnych Koszul, a w kolejnej sytuacji strzał Gołębiewskiego zablokowali obrońcy Jagi.
W 22. minucie w okolicach pola karnego powstrzymywany był Franck Essomba. Mimo protestów gospodarzy sędzia pozostał niewzruszony. Chwilę później Michał Steć umieścił piłkę w bramce Polonii. Jednak gol został nieuznany, ponieważ zawodnik był na pozycji spalonej.
W kolejnych minutach obie drużyny starały się stwarzać sytuację, ale nie przekładało się to na bramki. Dopiero pod koniec pierwszej połowy kibice obejrzeli ciekawą akcję. Sebastian Olczak przedarł się przez trzech obrońców Jagiellonii i oddał strzał... po którym piłka trafiła w poprzeczkę. W pierwszej odsłonie nić już więcej się nie wydarzyło i piłkarze zeszli do szatni przy wyniku bezbramkowym.
Od początku drugiej połowy Jagiellonia próbowała narzucić swój styl gry. Natomiast Polonia nastawiła się na kontry. W 64. minucie żółto-czerwoni wykonywali rzut wolny. Po strzale piłka trafiła w mur i goście ruszyli do ataku. Pół boiska z piłką przy nodze przebiegł Mateusz Gliński i zagrał do wbiegającego w pole karne Tomasza Barszcza. Zawodnik gości nie trafił w bramkę z kilku metrów.
Chwilę później piłkarze Polonii wykonywali rzut rożny, po którym Rafał Zembrowski próbował zaskoczyć Tomasza Ptaka. Golkiper Jagi był na posterunku. W 67. minucie Franck Essomba wbiegł z prawej strony w pole karne i próbował przerzucić piłkę nad Skowronem. Kameruńczykowi zabrakło kilkudziesięciu centymetrów, aby futbolówka wylądowała w siatce.
Na kolejną groźna akcję fani Jagiellonii musieli czekać do 78. minuty. We własnym polu karnym piłkę stracił Adam Pazio. Dogodną sytuację mógł wykorzystać Damian Kądzior, ale Skowron był szybszy.
W 85. minucie padła jedyna bramka tego spotkania. W zamieszaniu podbramkowym najprzytomniej zachował się Łukasz Piątek, który umieścił futbolówkę w siatce. W końcowych fragmentach gry gospodarze próbowali jeszcze doprowadzić do wyrównania, ale nie przyniosło to efektu i mecz zakończył się wygraną Polonii Warszawa 1:0 (0:0).
Jagiellonia Białystok (ME) - Polonia Warszawa (ME) 0:1 (0:0). Bramka: Piątek 85.
Jagiellonia Białystok (ME): Ptak - Murawski, Porębski, Soczyński, Józefiak - Kądzior, Arłukowicz, Essomba - J.Pawłowski, Jastrzębski (86. Mackiewicz), Steć (59. Zapolnik).
Polonia Warszawa (ME): Skowron, Maleszyk, Zembrowski, Kokoszka, Pazio, Rak (28. Barszcz), Piątek, Rusak, Gliński, Olczak (90. Wełna), Gołębiewski (78. Martuś).
Żółta kartka: Porębski (Jagiellonia).
Sędziował: Zbigniew Zych.
Widzów: 100.
Pozostałe pary 26. kolejki:
27 marzec
GKS Bełchatów - Widzew Łódź godz. 11
Cracovia Kraków - Polonia Bytom godz. 12
Ruch Chorzów - Arka Gdynia godz. 12
Lechia Gdańsk - Korona Kielce godz. 12
Śląsk Wrocław - Zagłębie Lubin godz. 14
Legia Warszawa - Górnik Zabrze godz. 17
7 kwiecień
Lech Poznań - Wisła Kraków godz. 12