Do konfrontacji z Jagiellonią Lech przystępował jako drużyna, która wygrała 4 ostatnie ligowe starcia. Zdobyła w nich 13 goli, a żadnego nie straciła. Zwiastowało to mecz pełen emocji i takie też to spotkanie było.
Piłkarze obu zespołów i arbitrzy spotkania wyszli na murawę w mikołajowych czapkach, a wszystko to z okazji zbliżających się mikołajek. Świąteczna atmosfera niektórym uczestnikom wydarzenia zdecydowanie jednak uderzyła do głowy zbyt mocno.
Najpierw w 16. minucie w Mikołaja postanowił zabawić się bramkarz Lecha, który wyszedł poza pole karne i dał się objechać Świderskiemu, który następnie nie miał problemu z umieszczeniem piłki w pustej bramce, a potem za wręczanie prezentów zabrał się sędzia Stefański. W doliczonym czasie pierwszej połowy arbiter - za faul Góralskiego - podyktował rzut wolny dla gości. Problem w tym, że przewinienie owszem było, ale defensywny pomocnik Jagi nie był atakującym, lecz poszkodowanym.
Stały fragment gry mieli więc goście, którzy zamienili go na bramkę. Głową uderzył Arajuuri, a piłkę lecącą w środek bramki złapał Kelemen. Niestety on także tego dnia zajrzał do wora z prezentami i wykonał krok w tył, a następnie wraz z piłką prawdopodobnie przekroczył linię bramkową. Sędzia zadecydował rozpoczęcie gry od środka boiska.
Podobno wioska Świętego Mikołaja znajduje się 1486 km od stolicy Podlasia. Dziś można było odnieść wrażenie, że mieści się ona dokładnie na samym środku białostockiego stadionu.
Druga połowa rozpoczęła się od wyrzucenia na trybuny Michała Probierza, który cały czas nie mógł pogodzić się z decyzją sędziego o przyznaniu rzutu wolnego w ostatnich sekundach pierwszej części gry. Jagiellończycy jednak zachowali chłodniejsze głowy i - podobnie jak przed przerwą - grali mądrze i dokładnie. Zaprocentowało to w 64. minucie. W polu karnym gości znalazł się Fedor Cernych, który spróbował uderzenia z bardzo ostrego kąta. Decyzja okazała się słuszna, bo kolejny błąd popełnił Putnocky, który niedokładnie przypilnował bliższy słupek.
Po tej bramce mieliśmy kilkuminutową przerwę w grze, gdyż ze strony kibiców gości na murawę powędrowały race, a nad stadionem unosiły się kłęby dymu.
Jagiellonia już do końca spotkania nie dała sobie wydrzeć zwycięstwa, choć zarówno jedni, jak i drudzy mieli jeszcze okazje do umieszczenia piłki w siatce.
3 punkty w starciu z Lechem oznaczają, że Żółto-Czerwoni ponownie obejmują prowadzenie w lidze. W następnej kolejce utrzymać lidera spróbują w Gdyni, gdzie zmierzą się z miejscową Arką.
Jagiellonia Białystok - Lech Poznań 2:1 (1:1)
Bramki: Świderski 16, Cernych 64 - Arajuuri 45+3
Jagiellonia Białystok: Marian Kelemen - Rafał Grzyb, Ivan Runje, Gutieri Tomelin, Piotr Tomasik, Taras Romanczuk, Jacek Góralski, Dmytro Chomczenowski, Przemysław Frankowski, Fiodor Cernych, Karol Świderski (77' Patryk Klimala)
Lech Poznań: Matus Putnocky - Tomasz Kędziora, Jan Bednarek, Paulus Arajuuri, Tamas Kadar, Łukasz Trałka, Maciej Gajos, Maciej Makuszewski (39' Kamil Jóźwiak), Radosław Majewski (80' Szymon Pawłowski), Darko Jevtić, Dawid Kownacki (69' Marcin Robak)
Zapis relacji live:
II połowa:
90+8. - Koniec! Jagiellonia wygrywa z Lechem Poznań 2:1 i wraca na fotel lidera. Niebawem podsumowanie spotkania.
90+5. - Doskonała kontra Jagi, jednak w kluczowym momencie myli się młody Klimala. 3 punkty coraz bliżej.
90+3. - Na murawie leży Klimala i kradnie cenne sekundy.
90+2. - Żółtą kartką ukarany Arajuuri.
90. - Doskonałą okazję do rozstrzygnięcia spotkania miał Frankowski. Niestety zdobyć trzeciego gola się nie udało. Sędzia doliczył do drugiej połowy 7 minut.
90. - Profesor Góralski świetnie przerwał akcję Jevticia.
88. - Coraz więcej miejsca na placu gry. Lech atakuje odważniej i coraz bardziej ryzykuje. Jagiellonia będzie miała okazje do kontrataków.
87. - Z dystansu Frankowski, jednak zbyt lekko.
83. - Strzał Tomasika z 30. metra mógłby zbić szybę na 20. piętrze Pałacu Kultury.
82. - Chwilę wcześniej za Majewskiego wszedł Pawłowski.
81. - Setka Robaka zablokowana. Dzieje się.
80. - Wrzutka Tomasika z lewej strony zbyt głęboka i pada łupem Putnocky'ego.
78. - Fantastyczna interwencja Kelemena! Ratuje Jagę przed utratą drugiej bramki. Uderzał Majewski.
77. - Zmiana w Jadze. Świderskiego zmienia młodziutki Klimala.
73. - W polu karnym gości piłka spadła pod nogi Gutiego, jednak jego strzał został zablokowany. Po chwili kontrę przeprowadził Lech. W szesnastkę Jagiellonii wjechał Jóźwiak, ale doskonale zachował się Romanczuk, który wyczekał rywala, a następnie wybił mu piłkę.
72. - Możemy w końcu wznowić grę. W międzyczasie Kownackiego zmienił Robak.
66. - Przerwa w meczu. Kibice gości wrzucili na murawę race.
64. - GOOOOOOOOOOL! Ajajaj! Ależ tę piłkę zmieścił Cernych. Litwin oddał strzał z bardzo ostrego kąta, a błąd ponownie popełnił Putnocky, który futbolówce pozwolił wpaść do siatki. 2:1!
60. - Dobra akcja Lecha. Piłkę z klepki wymienili Majewski, Jevtić i Gajos. Uderzenie tego ostatniego poszybowało nad bramką gospodarzy.
58. - Kolejny strzał Jagi. Bardzo niecelnie futbolówkę kopnął Świderski.
57. - Z dystansu uderzył Frankowski, ale piłka wylądowała 1,5 metra obok bramki gości.
56. - Stały fragment gry zakończył się małym zamieszaniem w polu karnym, jednak bez większego zagrożenia bramki Kelemena.
55. - Góralski sfaulował Majewskiego i Lech będzie miał rzut wolny tuż spod bocznej linii boiska, ale w groźnej odległości, bo na 16. metrze.
52. - Początek drugiej części gry rozpoczął się od wielu niedokładnych zagrań. Zarówno po jednej stronie, jak i po drugiej.
50. - Żółta kartka dla Kadara za faul na Frankowskim.
46. - Wracamy do gry. Rozpoczynają goście. Trudno jednak przejść do normalnego funkcjonowania po tej straconej bramce w 3. minucie doliczonego czasu. Jeżeli nawet piłka przekroczyła linię, to jednak faul - który skutkował rzutem wolnym, a następnie golem - już raczej odgwizdany być nie powinien. Nawet nie raczej. A, i na trybuny odesłany został właśnie Michał Probierz. Powiedzieć, że atmosfera jest nerwowa, to nic nie powiedzieć.
I połowa:
45+3 - GOL. Niesamowite co się teraz wydarzyło. Kelemen łapie piłkę po strzale głową gości i wykonuje krok do tyłu. Sędzia odgwizduje bramkę, ale czy bramkarz Jagi na pewno przekroczył wraz z futbolówką linię bramkową? Mamy kontrowersję oraz koniec pierwszej części gry. Wracamy za kwadrans, ale głupi gol w końcówce bardzo boli.
45. - Ależ ośmieszył teraz rywala Frankowski. Wypuścił piłkę przed siebie, obiegł przeciwnika i ruszył w stronę bramki. Akcja jednak zakończyła się niepowodzeniem. Po chwili z ponad 30 metrów zaskoczyć bramkarza Lecha próbował Świderski.
42. - Z woleja na 10. metrze huknął właśnie Świderski, ale świetną paradą popisał się Putnocky.
40 - Bardzo dobra interwencja Kelemena. Dośrodkowania Jóźwiaka nie przeciął żaden piłkarz będący w polu karnym, co mogło bramkarza gospodarzy zaskoczyć. To w sumie jedna z nielicznych sytuacji, kiedy Kelemen miał styczność z piłką.
39. - Zmiana w ekipie gości. Maciej Makuszewski - czyli były Jagiellończyk - zmieniony został przez Kamila Jóźwiaka.
38. - Kapitalna dwójkowa akcja Jagi! Frankowski dograł do Świderskiego, ten w polu karnym w pięknym stylu nawinął rywala i... w kluczowym momencie skiksował. Szkoda.
36. - Teraz żółtym kartonikiem ukarany Świderski.
33. - Świetnie piłkę przed polem karnym przejął Runje, następnie popędził w stronę środka boiska, ale... popełnił błąd i futbolówkę stracił. Złą decyzję Chorwata próbował naprawić Romanczuk, jednak sfualował rywala i dostał żółtą kartkę. Oznacza to, że Ukrainiec w kolejnym meczu nie zagra.
30. - Putnocky serwuje nam dzisiaj prawdziwe mikołajki! Najpierw zawalił pierwszego gola, a teraz wypuścił piłkę z rąk i prawie podarował Jagiellończykom kolejną bramkę. Po chwili jeszcze centrostrzał Frankowskiego, ale tym razem futbolówkę bramkarz Lecha wybił już poprawnie.
28. - Gra - mimo że szybka - to od kilku minut toczy się w środku pola. Dobre tempo meczu zapewnia murawa, która nie pozwala piłkarzom na długie przytrzymywanie futbolówki. Łatwo dzisiaj o błąd, więc najlepiej jak najszybciej piłkę odegrać do kolegi.
24. - Po dośrodkowaniu Makuszewskiego do uderzenia głową doszedł Majewski. Na nasze szczęście się pomylił.
22. - Od strzelenia bramki Jagiellończycy cały czas w pobliżu szesnastki Kolejorza.
21. - Tym razem blisko gola Cernych. Dobrze pole gry skrócił jednak golkiper gości.
18. - Trzeba powiedzieć, że sytuacja Świderskiego wcale nie była łatwa. Jagiellończyk był rozpędzony na oblodzonej murawie, a na dodatek strzał musiał oddać z bocznej części boiska. Wykonał to jednak perfekcyjnie i gospodarze mogą się cieszyć z prowadzenia.
16. - GOOOOOOOOOOOOOL! Ależ świetna kontra Jagi! Doskonałą piłkę do Świderskiego posłał Cernych, a młody zawodnik Jagi wykorzystał wyjście poza pole karne bramkarza gości i minął Putnocky'ego, a następnie z 20 metrów posłał piłkę do pustej bramki. 1:0!
15. - Ataki Lecha nieco zwolniły na intensywności, ale to wciąż goście mają więcej z gry.
11. - Tuż zza pola karnego uderzał Guti, zrobił to jednak bardzo niedokładnie. Chwilę wcześniej pociągany za koszulkę i powalony na ziemię przez Bednarka został Runje. Gwizdek arbitra jednak milczał.
8. - Pierwsze minuty zdecydowanie na korzyść Kolejorza. Gra jest bardzo szybka, choć zawodnikom ciężko o wymianę dokładnych podań na tak mocno zmrożonej murawie.
6. - Znów prawą flanką atakował Lech. Akcja zakończyła się na wrzutce Makuszewskiego. Zbyt dużo miejsca zostawiają rywalom Jagiellończycy w tej strefie boiska.
5. - Świetna akcja gości. Z prawej strony dobrze dośrodkował Kędziora, jednak uderzenie z pola karnego Jevticia - choć mocne - to również niecelne.
1. - Już w pierwszych sekundach spotkania na uderzenie z dystansu zdecydował się Makuszewski, ale jego strzał bardzo słaby i niecelny.
1. - Zaczęli gospodarze!
Przed meczem:
17.59 - Teraz pora na minutę ciszy. Wszyscy zapewne doskonale wiemy, co wydarzyło się kilka dni temu w Kolumbii. W wypadku lotniczym zginęła tam prawie cała drużyna brazylijskiego Chapecoense. Pokój ich duszom. Chwilę później zaczniemy dzisiejszy mecz.
17.57 - Zawodnicy - wszyscy w mikołajowych czapkach - właśnie wychodzą na murawę.
17.42 - Niestety zimowa aura sprawiła, że spora część białostockich kibiców postanowiła zostać w domu. W kasach wciąż dostępnych jest jeszcze 9500 wejściówek, a do meczu już niespełna 20 minut. Na termometrach mamy -7°C, ale jesteśmy pewni, że mimo wszystko atmosfera na stadionie będzie gorąca.
17.37 - W 10 ostatnich potyczkach pomiędzy Jagą a Lechem nie padł żaden remis.
17.30 - W przerwie dzisiejszego spotkania na murawie stadionu pojawi się prawdziwy Święty Mikołaj prosto z fińskiej Rovaniemi, który wcześniej uczestniczyć będzie przy uroczystym zapaleniu miejskiej choinki na Rynku Kościuszki.
17.20 - Defensywy Jagiellonii i Kolejorza to dwie najszczelniejsze formacje obronne w lidze. Na dodatek oba zespoły należą do tych drużyn, które w pierwszych połowach meczów straciły najmniej bramek (po 5).
17.13 - Mecz pomiędzy Jagiellonią a Lechem poprowadzi Daniel Stefański z Bydgoszczy. Arbiter w tym sezonie był już rozjemcą jednego spotkania Jagiellończyków. Miało to miejsce w 11. kolejce, kiedy to Żółto-Czerwoni podejmowali Pogoń Szczecin. Ogólny bilans Jagi - gdy sędzią spotkania jest Daniel Stefański - to 8 zwycięstw, 5 remisów i 4 porażki.
17.05 - Oto wyjściowe jedenastki i ławki rezerwowych. Niestety w dzisiejszym meczu nie wystąpi Konstantin Vassiljev, którzy tuż przed potyczką z Lechem doznał urazu.
Jagiellonia Białystok: Marian Kelemen – Rafał Grzyb, Ivan Runje, Gutieri Tomelin, Piotr Tomasik - Taras Romanczuk, Jacek Góralski - Przemysław Frankowski, Karol Świderski, Dmytro Chomczenowski - Fiodor Cernych
Rezerwowi: Damian Węglarz, Jonatan Straus, Marek Wasiluk, Dawid Szymonowicz, Damian Szymański, Patryk Klimala, Dawid Polkowski
Lech Poznań: Matus Putnocky - Tomasz Kędziora, Jan Bednarek, Paulus Arajuuri, Tamás Kadar - Maciej Gajos, Łukasz Trałka - Maciej Makuszewski, Radosław Majewski, Darko Jevtić - Dawid Kownacki
Rezerwowi: Jasmin Burić, Lasse Nielsen, Szymon Pawłowski, Marcin Robak, Marcin Wasielewski, Kamil Jóźwiak, Abdul Aziz Tetteh
17.00 – Witamy serdecznie prosto ze stadionu miejskiego przy ul. Słonecznej. Dziś nasz zespół zmierzy się z będącym na fali Lechem Poznań, który w 4 ostatnich ligowych meczach zdobył komplet punktów i nie stracił żadnej bramki. Pamiętajmy jednak, że Żółto-Czerwoni mają na Kolejorza patent i wygrali z tą drużyną 4 kolejne starcia. W niedzielny wieczór walczymy zatem o 5. z rzędu triumf nad poznańskim klubem i powrót na pozycję lidera. Jest to możliwe, gdyż Lechia swoje wczorajsze spotkanie z Wisłą Kraków przegrała. Za chwilę składy obu ekip.
rafal.zuk@bialystokonline.pl