Lech pokonany! Duma Podlasia wiceliderem!

2025.03.16 22:28
Jagiellonia Białystok zrewanżowała się Kolejorzowi za jesienną porażkę 0:5 przy Bułgarskiej i domowe starcie z Lechem wygrała. Żółto-Czerwoni pokonali dotychczasowego lidera PKO BP Ekstraklasy 2:1.
Lech pokonany! Duma Podlasia wiceliderem!
Fot: Jagiellonia Białystok

Złe miłego początki

Podczas hitu kolejki, a być może nawet całej rundy wiosennej, Adrian Siemieniec nie mógł skorzystać z usług Adriana Diegueza, Dusana Stojinovicia, Michala Sacka, Tomasa Silvy i Mikiego Villara. Z powodu licznych absencji ławka rezerwowych mistrzów Polski w trakcie niedzielnego starcia wyglądała dosyć mizernie, ale wyjściowa jedenastka wciąż prezentowała się okazale.

Minimalnym faworytem spotkania rozgrywanego na Chorten Arenie był Kolejorz, który w przeciwieństwie do Jagiellonii nie musiał w środku tygodnia rozgrywać bardzo ważnego meczu w europejskich pucharach, i to właśnie zespół z Poznania jako pierwszy stworzył zagrożenie. Już w 3. minucie potężny strzał z woleja oddał Radosław Murawski, ale Sławomir Abramowicz w ostatniej chwili zdołał instynktownie wyciągnąć dłoń, dzięki czemu piłka do siatki nie wpadła. Niestety Jagiellonia czystego konta długo i tak nie zachowała, bo w 9. minucie Lech mądrze rozegrał rzut wolny z okolic 30. metra, po czym mocne wstrzelenie piłki przez Bartosza Salamona wzdłuż pola karnego na gola zamienił Golizadeh.

W kolejnym fragmencie meczu obok bramki uderzył z dystansu Afonso Sousa, po czym zaatakowała też Jagiellonia. Najpierw do strzału doszedł Pululu, jednak próba białostockiego snajpera została zablokowana, a kilkanaście sekund później zza szesnastki bombę posłał Taras Romanczuk. Niestety kapitan Dumy Podlasia kopnął futbolówkę w trybuny.

W każdym razie z początkowej przewagi Lecha gospodarze w końcu się otrząsnęli i odważniejsza gra do przodu jeszcze przed przerwą przyniosła efekt w postaci wyrównującego gola. W 31. minucie składną akcję mistrzów Polski wykończył Jesus Imaz, który zapakował piłkę do siatki z okolic 10. metra.

Warto odnotować, że Żółto-Czerwoni zaraz po wznowieniu rywalizacji od środka przeprowadzili kolejną świetną szarżę, lecz tym razem podopiecznym Adriana Siemieńca wyraźnie zabrakło szczęścia, bo futbolówka po pięknym woleju Afimico Pululu z wielkim hukiem obiła słupek. Następnie odpowiedział także Kolejorz, lecz główka Filipa Jagiełły okazała się niecelna, podobnie zresztą jak uderzenie nogą Rasmusa Carstensena.

Lech na deskach

Druga połowa rozpoczęła się od kontuzji Norberta Wojtuszka, którego zastąpił Cezary Polak, a potem widzieliśmy twardy pojedynek Bartosza Salamona z Afimico Pululu i bardzo niecelny strzał Jesusa Imaza. Następnie boisko z urazem opuścił Leon Flach, więc liczba wymuszonych zmian w obu zespołach się wyrównała, bo przed przerwą dwóch takich roszad musiał dokonać Niels Frederiksen.

Mecz w drugiej części spotkania zrobił się brzydki, gra często była przerywana, ale w 59. minucie kibice zgromadzeni na trybunach białostockiego stadionu znów mogli poczuć przyspieszone bicie serca, ponieważ Żółto-Czerwoni ruszyli z bardzo dobrą kontrą. Można powiedzieć, że zabójczą kontrą, bo zakończyła się ona golem i to na dodatek samobójczym. Futbolówkę we własnej siatce umieścił Radosław Murawski, który próbował wybić piłkę uderzoną przez wprowadzonego chwilę wcześniej Ediego Semedo.

Co działo się dalej? Próbę gości zablokował defensor Jagi, po czym białostoczanie w jednej akcji oddali na bramkę Kolejorza aż trzy strzały, lecz żaden z nich nie znalazł drogi do siatki.

Spotkanie po drugim golu na konto gospodarzy wyraźnie się otworzyło, Lech szukał trafienia wyrównującego, jednak defensywa mistrzów Polski była dosyć szczelna i ekipa z Poznania miała ogromne problemy, by stworzyć jakieś poważne zagrożenie. Tak na dobrą sprawę to białostoczanie byli bliżej następnego trafienia, aczkolwiek zawodnicy Dumy Podlasia również nie dali rady po raz kolejny zmieścić piłki pomiędzy słupkami i niedzielny hit zakończył się wynikiem 2:1. Rezultat ten pozwolił Jadze wyprzedzić Lecha w ligowej tabeli, dzięki czemu przerwę na mecze narodowych reprezentacji mistrzowie Polski spędzą na pozycji wicelidera. Liderem po niedzielnych spotkaniach jest Raków Częstochowa, który pokonał 3:2 Legię.

Jagiellonia Białystok - Lech Poznań 2:1 (1:1)
Bramki: Jesus Imaz 31, Radosław Murawski 59 sam. - Ali Gholizadeh 9

Jagiellonia Białystok: Sławomir Abramowicz - Norbert Wojtuszek (50' Cezary Polak), Mateusz Skrzypczak, Enzo Ebosse, Joao Moutinho - Kristoffer Hansen (58' Edi Semedo), Taras Romanczuk, Leon Flach (57' Jarosław Kubicki), Jesus Imaz, Darko Churlinov (75' Oskar Pietuszewski) - Afimico Pululu (75' Lamine Diaby-Fadiga)

Lech Poznań: Bartosz Mrozek - Rasmus Carstensen (69' Joel Pereira), Alex Douglas, Bartosz Salamon, Antonio Milić (37' Michał Gurgul) - Ali Gholizadeh, Radosław Murawski, Antoni Kozubal, Afonso Sousa (41' Filip Jagiełło), Daniel Hakans (69' Patrik Walemark) - Mikael Ishak

Żółte kartki: Taras Romanczuk, Cezary Polak i Sławomir Abramowicz (Jagiellonia Białystok) oraz Bartosz Salamon, Radosław Murawski i Alex Douglas (Jagiellonia Białystok).

Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl

Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2025 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39
1695 osób online