Kontrowersyjny marsz
ONR Białystok i Narodowa Hajnówka organizują II Hajnowski Marsz Żołnierzy Wyklętych. Ma się on odbyć w najbliższą niedzielę (26 lutego).
O planowanym wydarzeniu urząd miejski w Hajnówce dowiedział się 6 lutego. W związku z tym przekazano wspomnianym organizacjom prośbę o zmianę daty, terminu, godziny i trasy marszu ze względu na możliwe zakłócenie porządku publicznego. Jednak nie zgodziły się one na proponowaną modyfikację.
Następnie 14 lutego zwołano nadzwyczajną sesję rady miasta dotyczącą przyjęcia stanowiska w tej sprawie. Władze Hajnówki uznały, że przeprowadzenie zgromadzenia może zakłócić powagę nabożeństwa, które odbędzie się również 26 lutego, w przeddzień Wielkiego Postu. Dlatego też rada miejska wyraziła "zdecydowany sprzeciw" wobec planów organizacji wydarzenia.
Jednocześnie hajnowscy radni zaznaczyli, że względu na rozgłos medialny, ich zdaniem, tegoroczny marsz spowoduje duże zainteresowanie i uczestnictwo większej niż wskazanej w zawiadomieniu liczby osób. Wskazują także, że na poprzednim takim marszu pojawili się tylko nieliczni mieszkańcy miasta. Dodają również, że organizowaniu wydarzenia sprzeciwia się też hajnowska społeczność obu wyznań: katolickiego i prawosławnego.
Ponadto radni przypomnieli, że ubiegłoroczny marsz odbył się pod hasłem "Bury - nasz bohater".
Kim był "Bury"?
"Postać "Burego" w naszym mieście jest postacią kontrowersyjną, odpowiedzialną za zamordowanie 79 mieszkańców (osób cywilnych: kobiet, dzieci, mężczyzn) naszego regionu" - czytamy w uzasadnieniu przyjętego stanowiska.
Inne zdanie o m.in. kapitanie Romualdzie Rajsie ("Burym") mają organizatorzy wydarzenia, o czym informują w mediach społecznościowych:
"Marsz w Hajnówce nie jest zwykłym marszem. To właśnie na tych terenach Żołnierze Wyklęci to temat tabu. To tu mówi się o naszych bohaterach jako o mordercach i złodziejach i przypisuje się im czyny, których nigdy nie popełnili. Dlatego też czujemy się zobowiązani, jako spadkobiercy idei, która przyświecała Niezłomnym, by odkłamywać fałszywy obraz właśnie tam, gdzie na co dzień są obrażani i opluwani".
Nie ma sądowego zakazu
Ostatecznie sprawa trafiła do Sądu Okręgowego w Białymstoku w związku odwołaniem odnoszącym się do decyzji włodarzy z Hajnówki złożonym przez ONR Białystok i Narodową Hajnówkę.
We wtorek (21 lutego) sąd wydał postanowienie o uwzględnieniu odwołania.
- Niezadowolone strony mogą złożyć zażalenie. Mają na to 24 godziny. Jeżeli zdecydują się na taki krok, wówczas sąd apelacyjny będzie miał następne 24 godziny na rozpatrzenie sprawy - informuje Wiesław Żywolewski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Białymstoku.
dorota.marianska@bialystokonline.pl