Zespół z Podlasia to jeden z dwóch faworytów II ligi, który w tym sezonie nie znalazł jeszcze pogromcy i wygrywał wysoko wszystkie swoje starcia. Uplasowało go to na pierwszej pozycji w Grupie Wschodniej. Zaraz za nim czają się Spartanie. Jednak, aby zespoły zamieniły się miejscami
warszawianie musieliby wygrać przewagą 60 oczek! Zadanie jest o tyle trudne, że białostoczanie do tej pory stracili w pięciu spotkaniach tylko 9punktów. Zatem jeśli Spartanie marzą o pierwszym miejscu w grupie to czeka ich bardzo trudne wyzwanie.
- Do meczu ze Spartans podchodzimy jak i do każdego innego spotkania. Wynik nic dla nas nie zmienia. Chcemy zakończyć ten sezon bez porażki i tym samym poprawić nasz poprzedni marsz przez PLFA II. Na pewno sprawdzimy kilka nowych rozwiązań, które mogą okazać się dobrą receptą na zbliżające się wielkimi krokami półfinały - zapowiada Rafał Bierć, prezes Lowlanders. Spartanom nie udało się jeszcze nigdy w historii pokonać ekipy z Białegostoku. Jak zapowiadają tym razem będzie inaczej.
- Lowlanders to jedna z niewielu drużyn PLFA II, z którymi nie udało nam się wygrać i bardzo chcemy to zmienić. Nastroje są bojowe, ponieważ każdy z zawodników walczy o miejsce w podstawowym składzie na play-off. Mogę zapewnić, że zagramy, po spartańsku czyli mocno, twardo i fair - stwierdza Marcin Łojewski, rzecznik prasowy warszawskiego zespołu.
Początek pojedynku w samo południe, 21 sierpnia.