Usunięcie przeszkód
Największą przeszkodą dla lotniska stanowią drzewa. Aby lotnisko mogło funkcjonować, konieczne jest ich usunięcie.
- W dniu wczorajszym wydaliśmy decyzję mówiącą o usunięciu przeszkód lotniczych. Dwa lata temu Urząd Lotnictwa Cywilnego stwierdził, że aby lotnisko w Białymstoku mogło funkcjonować na pełnej swojej długości czyli 1350 m, należy takie przeszkody usunąć – powiedział Adam Musiuk zastępca prezydenta Białegostoku, odpowiedzialny za sprawy środowiskowe.
Zostało sprawdzonych póki co 43 tys. drzew, każde z nich zostało zinwentaryzowane. Zostaną usunięte te, które okażą się konieczne. Póki co wiadomo, że wycinka obejmie obszar 78 hektarów.
- Białystok powinien myśleć o zrównoważonym rozwoju, tak jak to się dzieje np. w Finlandii, która jest mocarstwem drzewno-leśnym, ale rozwija się doskonale. Inwestuje, wycina te lasy, które są potrzebne dla rozwoju kraju, dla społeczności lokalnej i wspólnego dobra - argumentuje Andrzej Parafiniuk przewodniczący Rady Gospodarczej przy Prezydencie Miasta Białystok.
Wycinka drzew zawsze jest tematem burzliwym dla ekologów.
- Z ekologicznego punktu widzenia nie jest to dobre rozwiązanie, niemniej jednak musimy to zrobić. Lotnisko, gdy się bardziej rozwinie, pobudzi gospodarkę do działania – dodaje Witold Karczewski prezes Izby Przemysłowo-Handlowej w Białymstoku.
"Nie popełnimy błędu Radomia"
Lotnisko ma również zwiększyć atrakcyjność Białegostoku.
- Przyjęliśmy trochę niestandardowy sposób działania, czyli nie wybudowaliśmy od razu lotniska dużego. Nie popełniliśmy błędu Radomia, gdzie powstało lotnisko bardzo duże, a okazało się, że nie generuje takiego ruchu jak założono, a za to generuje olbrzymie koszta – mówi Adam Musiuk. - My zaczynamy od lotniska niewielkiego – dodał.
Nowe miejsca pracy dla mieszkańców
Otwarcie lotniska wiązałoby się z dużą ilością nowych miejsc pracy. Wielu mieszkańców z regionu miałoby szansę na lepszą pracę i większe zarobki.
- Jesteśmy jednym z województw, które nie ma lotniska. Jest tu wiele możliwości, by to lotnisko się rozwijało. Społeczeństwo, mieszkańcy, wszyscy potrzebują tego lotniska. Zrobimy wszystko, by mogło wkrótce funkcjonować jak najlepiej – powiedział Witold Karczewski.
Kilka miesięcy temu zostało przeprowadzone badanie wśród mieszkańców na temat ich oczekiwań względem miasta. Na drugim miejscu znalazło się zwiększenie ilości miejsc pracy, a na trzecim: rozwiązanie spraw lotniska i dokończenie inwestycji.
- Te dwie rzeczy mają bezpośredni ze sobą związek. Lotnisko jest potrzebne, by przedsiębiorcy i pracodawcy mogli tworzyć nowe miejsca pracy – stwierdził Andrzej Parafiniuk.
Metropolia bez lotniska
Pas startowy lotniska w Krywlanach jest gotowy od 2 lat, natomiast nie można z niego nadal korzystać. Powodem są drzewa, które ograniczają podejście do lądowania.
- Lotnisko jest niezbędnym elementem rozwoju miasta i regionu. Trudno sobie wyobrazić dzisiaj metropolię bez lotniska – powiedział Wojciech Strzałkowski prezes Podlaskiego Klubu Biznesu.
Najczęściej zadawanym pytaniem jest ilość pasażerów, która jednorazowo wejdzie na pokład samolotu.
- Konkretne czartery będą w stanie pomieścić do 20, może 30 osób. Kiedy będzie można zrobić pierwszy przewóz? Gdy będzie bezpieczne podejście - stwierdził Jan Nosal prezes Aeroklubu Białystok.
Dla Wojciecha Strzałkowskiego, który jest również przedstawicielem Jagiellonii Białystok, lotnisko jest ważnym elementem, by móc obsługiwać konferencje naukowe, przedsiębiorców czy drużyny sportowe.
- W ostatnim czasie Jagiellonia miała wynajęty lot czarterowy do Szczecina. Niestety, nie mogła skorzystać z lotniska w Białymstoku, dlatego drużyna musiała jechać do Warszawy, a stamtąd lecieć do celu - mówi. - Ten pas, na którym stoimy, to zalążek przyszłego lotniska dyspozycyjnego. Ta strategia budowy lotniska jest jak najbardziej słuszna, ponieważ nie generuje dużych kosztów. Na początku będzie pas startowy, potem niewielka hala odlotów – dodał Wojciech Strzałkowski.
24@bialystokonline.pl